W zeszłym tygodniu pojawiła się informacja o poważnych problemach zdrowotnych Zbigniewa Wodeckiego. Muzyk i były juror Tańca z gwiazdami doznał rozległego udaru po operacji wszczepienia bajpasów. Jak informuje serwis WP Gwiazdy, przewieziono go na oddział intensywnej terapii, gdzie wprowadzono w stan śpiączki farmakologicznej. Choć pojawiły się doniesienia, że z artystą jest już lepiej, jego stan nadal określany jest jako ciężki, a według Faktu dodatkowo dostał niebezpiecznego zapalenia płuc.
Tymczasem w mediach emitowana jest reklama lodów Koral, w której wystąpił muzyk. On sam został nie tylko twarzą lodów - jak Maciej Musiał - ale także ambasadorem marki. Producent nie uznał jednak, że tak poważna choroba muzyka to powód, aby nie reklamować nim teraz produktów. Przeciwnie, rozgłos wokół Wodeckiego może zapewnić słodyczom dużo większą promocję niż gdyby był zdrowy i nieobecny w mediach.
Natychmiast po otrzymaniu informacji o stanie zdrowia Pana Zbigniewa Wodeckiego Zarząd i Dyrekcja firmy PPL Koral niezwłocznie skontaktowali się z menedżmentem artysty - przekazała Wirtualnym Mediom Aleksandra Lągawa z agencji PR-owej obsługującej lody. Wspólnie podjęliśmy decyzję o kontynuacji trwającej kampanii reklamowej marki Bracia Koral - Lody Jak Dawniej z udziałem artysty. Utrzymujemy stały kontakt i cieszą nas informacje o poprawiającym się stanie zdrowia muzyka płynące z bezpośredniego otoczenia Pana Zbigniewa. Wszyscy trzymamy bardzo mocno kciuki za powrót artysty do zdrowia.
Podobnego zdania co agencja jest też inny ekspert od marketingu, którego cytują Wirtualne Media. Według niego "niefortunne zrządzenie losu" nie jest powodem, aby Wodecki na OIOM-ie, po udarze i z zapaleniem płuc nie zajadał się lodami na reklamie w telewizorze. Co więcej Sebastian Stępak uważa, że dzięki "nieskazitelnemu wizerunkowi" muzyka firma będzie w stanie jeszcze bardziej ocieplić wizerunek i zwiększyć sprzedaż.
Marka musi być przygotowana do komunikacji i odpowiedzi na pytania w tej sytuacji, jednak winna kontynuować emisję spotu - twierdzi marketingowiec. Pan Zbigniew, jego pogoda ducha i niezwykła pozytywna siła jaką przekazuje jest absolutnie unikalna. Sam spot jest neutralny i pozostaje w tonacji osobowości artysty. Koral poprzez kontynuację emisji wysłałby bardzo silny sygnał kibicując Panu Wodeckiemu. Każde wyświetlenie spotu to w tych realiach wyraz solidarności i najwspanialsze życzenia powrotu do zdrowia.
Nie mamy do czynienia z uwłaczającym zachowaniem, dwuznaczną postawą - a niefortunnym zrządzeniem losu - to może spotkać każdego z nas. Marketerzy Koral mogą rozważyć nie tylko kontynuację kampanii, ale również wsparcie Pana Zbigniewa w powrocie do formy, demonstrując szacunek do partnera biznesowego, z którym pracują posiłkując się jego nieskazitelnym wizerunkiem.
Dla handlowców, co by się nie stało teraz ze zdrowiem Wodeckiego, dla nich będzie to oznaczać czysty zysk. Panu Zbigniewowi życzymy zdrowia. Ale tak po prostu.