W świecie plastikowych modelek i modeli trwa zażarta rywalizacja o tytuł najbardziej zoperowanej gwiazdy. Na szczycie listy znajdują się bijący rekordy ilości operacji plastycznych dwaj "Żywi Kenowie" - Rodrigo Alves i Justin Jedlica. Obaj będą mogli jawnie walczyć o koronę najważniejszego Kena w trakcie nowego reality show, w którym udział wezmą najdziwniejsze fanki i fani poprawek chirurgicznych.
Jak na razie media częściej piszą o plastikowym celebrycie z Wielkiej Brytanii, który poddał się serii ryzykownych zabiegów. Od początku roku Alves dwa razy naciągnął twarz, podniósł pośladki i chciał na stałe zmienić kolor oczu. Zobacz:Zrozpaczony "Żywy Ken" płacze z szampanem w ręku: "Lekarze odmówili mi operacji!"Jednak operacją, która budziła najwięcej kontrowersji było powiększenie jąder.
Dzisiaj "Żywy Ken" nie jest już taki zadowolony z wszytych w mosznę silikonowych poduszeczek. Okazuje się bowiem, że sprawiają mu sporo bólu i kłopotu. Szczególnie, że jest fanem bardzo obcisłych spodni. W najnowszym wywiadzie Alves skarży się na otarcia i zapowiada koleją operację:
Są tak duże, że ocierają mi uda! To nie jest seksowne. Przeszkadzają mi szczególnie w ciepłe dni. Czasami muszę chodzić w luźnych ubraniach aż ranki się zagoją. To okropne!
"Żywy Ken" zapewne proces zmniejszania jąder pokaże w nowym show. Konkurencja będzie się musiała bardzo postarać, aby przebić pokazywanie genitaliów w telewizji.