Policja w Manchesterze ujawniła zdjęcia terrorysty, który detonował bombę w trakcie koncertu Ariany Grande. 22-letni Salman Abedi nie wyróżniał się na tle innych fanów wokalistki i stał w tłumie z przyklejonym do ciała ładunkiem nafaszerowanym gwoździami. Według ustaleń policji zamachowiec trzymał detonator w ręce i z uchwyconego nagrania wynika, że kilka minut przed samobójczą śmiercią był bardzo spokojny. W wyniku eksplozji na miejscu zginęły 22 osoby, zaś ponad 100 odniosło obrażenia.
Zdjęcie terrorysty zostało ujawnione razem z informacją, że policja jest na tropie wspólników zamachowca. Funkcjonariusze ustalili, że Salman Abedi przed masakrą odwiedził rodzinę w Libii, gdzie najprawdopodobniej także skontaktował się z siatką terrorystyczną. Po powrocie do Manchesteru wynajął mieszkanie niedaleko miejsca, w którym odbył się koncert. Dzięki ustalonym faktom policja aresztowała już 13 osób powiązanych z atakiem.
Robimy postępy w śledztwie i wiemy już, gdzie przed zamachem był Abedi. Z mieszkania w centrum miasta udało się prosto do Manchester Arena - powiedział rzecznik prasowy policji w rozmowie z mediami. Obecnie przeszukujemy ponad 14 lokacji i 13 osób zatrzymano pod zarzutami współpracy w akcie terrorystycznym. Na nagraniu widać, że 22-latek został dobrze przygotowany do detonowania bomby. Nie wykazuje żadnych oznak zdenerwowania. Niczym się nie wyróżniał. Nikt nie mógł się zorientować.
Od kilku miesięcy 22-latek pracował w zakładzie fryzjerskim swojego kuzyna. Był aktywny w mediach społecznościowych i jego znajomi zapewnili, że nie sprawiał wrażenia "religijnego fanatyka".