Pod koniec 2014 roku na światło dziennie wyszły od dawna skrywane, brudne sekrety z życia jednego z najbardziej znanych komików na świecie, Billa Cosby'ego. Aktor miał latami odurzać i gwałcić młode kobiety ze swojego otoczenia, za cichym przyzwoleniem swoich współpracowników.
Gdy wreszcie zmowa milczenia pękła, zgłosiło się aż 60 (!) poszkodowanych, które twierdzą, że zostały wykorzystane seksualnie przez gwiazdora. Sam Cosby oczywiście konsekwentnie zaprzecza tym zarzutom, twierdząc, że ofiarami kieruje rasizm i żądza zysku (zobacz: Bill Cosby uważa, że został oskarżony o gwałty z powodu... RASIZMU!), jednak nawet jego własna żona, która początkowo stała za nim murem, nie wierzy już w te zapewnienia i obecnie życzy mu, aby "skończył w piekle".
Już piątego czerwca, tuż przed swoimi 80. Urodzinami, Cosby stanie przed sądem w Filadelfii, gdzie odbędzie się rozprawa z powództwa Andrei Constand, byłej pracownicy uniwersytetu Temple w Filadelfii. Constand zeznała, że w 2004 roku została odurzona, a następnie zgwałcona przez komika w jego własnym domu. Za ten czyn grozi mu do dziesięciu lat więzienia.
Póki co trwa wybór sędziów oraz wstępne przesłuchania w Pittsburghu z udziałem oskarżonego aktora. Obecność na nich przysparza jednak Billowi wielu kłopotów. Okazuje się powiem, że ślepnący 79-latek z powodu paranoi odmawia zakwaterowania w lokalnych hotelach i codziennie przemierza prawie 500 kilometrów, aby stawić się w sądzie.
Wstaje codziennie o 2:30 w nocy żeby polecieć prywatnym samolotem do sądu ze swojego domu w Filadelfii - mówi osoba z bliskiego otoczenia gwiazdora. Obawia się, że jeśli zatrzyma się w którymś z hoteli, ktoś znajdzie sposób, by go otruć lub dorzucić mu czegoś do jedzenia.
Cosby odmawia też picia wody dostępnej na sądowych korytarzach. Zamiast tego przywozi butelki z własną wodą i posiłki w pudełkach.
Jak zdradza informator, Bill ma także obsesję na punkcie podsłuchów.
Jest przekonany, że jeśli zakwateruje się w hotelowym pokoju, ktoś wytropi który to pokój i podłoży mu "pluskwę" lub inne urządzenie nagrywające - mówi źródło.
Zabawne, że obecnie Bill tak bardzo boi się, że ktoś dosypie mu czegoś do napoju, podczas gdy niemal przez całe życie robił to samo niewinnym kobietom, a potem jeszcze je gwałcił.