Pogrzeb Zbigniewa Wodeckiego: Bliscy żegnają artystę w Krakowie. "Żył dla innych, nie dla siebie" (ZDJĘCIA)
W uroczystościach pogrzebowych wzięli udział między innymi Jolanta Kwaśniewska, Olaf Lubaszenko i Alicja Majewska. Zamiast hejnału z Wieży Mariackiej zagrano "What A Wonderful World" Louisa Armstronga.
Niespodziewana śmierć Zbigniewa Wodeckiego poruszyła nie tylko środowisko artystyczne i jego współpracowników. Artysta zmarł w miniony poniedziałek na skutek udaru mózgu, jakiego doznał po operacji wszczepienia bajpasów.
Pogrzeb artysty odbył się we wtorek w Krakowie. Uroczystości rozpoczęły się od mszy w Bazylice Mariackiej, z wieży której w samo południe, zamiast hejnału, odegrano utwór What A Wonderful World Louisa Armstronga.
Życie i muzyczne powołanie Zbigniewa Wodeckiego, było wypełnieniem misji bycia dla innych. Zawsze uśmiechnięty - tam, gdzie był, grał i śpiewał, tam budził nadzieję i radość wokół siebie. Żył dla innych, nie dla siebie. Była w nim bowiem ta boża iskra, która kazała mu właśnie otworzyć się na innych ludzi - mówił w homilii ksiądz Robert Tyrała.
W pogrzebie Wodeckiego wzięli udział nie tylko członkowie jego rodziny - na uroczystościach pojawili się między innymi Jolanta Kwaśniewska z córką Aleksandrą, Olaf Lubaszenko, Krzysztof Materna i Alicja Majewska.
Zbigniew Wodecki zostanie pochowany w rodzinnym grobowcu na Cmentarzu Rakowickim. Rodzina zaapelowała o nieprzynoszenie kwiatów, tylko o pomoc pieniężną dla Małopolskiego Hospicjum Dla Dzieci.