Pod koniec maja syn Beaty i Edwarda Szydło przyjął święcenia kapłańskie. W tym wyjątkowym dniu, świeżo upieczonemu księdzu Tymoteuszowi towarzyszyła najbliższa rodzina, a wsparcia udzielił mu m.in. premier Węgier Wiktor Orban i jego żona. Choć pod kościołem, w którym odbywały się święcenia, zgromadził się tłum dziennikarzy i fotoreporterów, premier i jej syn zdecydowali się porozmawiać tylko z katolickim Gościem Niedzielnym i Telewizją Polską.
Zarówno Beata Szydło, jak i jej syn zapewniają, że kościół nie jest partyjny i nie powinien mieszać się w politykę. Niedawno premier przyjęła zaproszenie do Pytania na śniadanie, gdzie opowiadała o uczuciach, które towarzyszyły jej podczas święceń Tymoteusza.
To jest ogromne przeżycie - mówiła w TVP2. Dla nas najważniejsze jest to, że Tymoteusz jest szczęśliwy, że spełnił swoje marzenie. Wybrał piękna, ale trudną i odpowiedzialną drogę. Czas szybko biegnie, z tego małego Tymka, który chodził ze mną na place zabaw w czasie dni dziecka, kiedy organizowaliśmy dla niego jakieś atrakcje, nagle stał się dorosłym księdzem Tymoteuszem. Pierwsza msza, którą odprawił, była zgodnie z tradycją w naszej rodzinnej miejscowości, w kościółku, w którym Tymek został ochrzczony i służył jako ministrant.