Wczoraj ulicami Warszawy przeszła kolejna już Parada Równości. Organizatorzy podają, że w centrum stolicy pojawiło się 50 tysięcy ludzi, policja mówi zaś o 13 tysiącach. Wieczorem zobaczyć można było wielu uczestników parady, którzy kontynuowali zabawę w różnych lokalach. Niestety, doszło też do przykrych incydentów: Jagoda Grondecka, lektorka języka polskiego w Fundacji Ocalenie, opisała na Facebooku atak, którego ofiarą padła w ścisłym centrum Warszawy. Dwóch mężczyzn rzuciło się na nią tylko dlatego, że... miała przypięty do plecaka znaczek z tęczową flagą. Zachowujemy oryginalną pisownię:
mam świetny humor, dzwonię do mamy. tzn próbuję, bo kiedy wyjmuję telefon, czuję cios w okolice obojczyka, w miejsce, gdzie mam tęczową przypinkę ze znamiennym hasłem "your rights, our fight". podnoszę głowę, oszołomiona. dwudziestokilkuletni facet przede mną kipi z wściekłości. -pojea jesteś? ściągaj to.* próbuję odejść, kiedy do mojego nowego znajomego podchodzi kolega i zaczynają mnie szarpać, wyzywając przy tym tak, że nawet jako kląca jak szewc osoba nie mam ochoty tego powtarzać. udaje im się, zrywają ze mnie przypinkę, powód całego zamieszania, depczą, kopią, plują, odgrywają cały spektakl plemiennej nienawiści i lęku przed wszystkim, co obce i nieswoje. stoję ze łzami w oczach, przestraszona i upokorzona, w tłumie ludzi, z których żadny nie uznał za stosowne zareagować w sytuacji, kiedy dwóch nafuranych typów szarpie dziewczynę. moje spojrzenie najwyraźniej nie podoba się jednemu z nich, bo jeszcze kilkakrotnie się upewnia, czy aby mi nie zaj*ć. robię w głowie szybki rachunek wartości, ale jednak lubię swoją twarz, a moje pobicie chyba nie przyniosłoby wiele ruchom działającym na rzecz wartości, o które staram się walczyć - wspomina Grondecka i dodaje, że chwilę później mężczyźni **zaatakowali kolejną młodą kobietę: moje rozterki przerywa kolejna ofiara, inna dziewczyna, też młoda i też sama, z girlandą tęczowych kwiatów na szyiu. spotyka ją dokładnie to samo, z tą różnicą, że wobec niej najwyraźniej mają jeszcze wątpliwości, bo pada graniczne pytanie: byłaś na paradzie? nie, odpowiada przerażona. kwiaty na wszelki wypadek i tak lądują na ziemi. wygrali.
w warszawie w 2017 r. paranazistowskie bojówki czują się pewniej i swobodniej, niż osoby nieheteronormatywne, niebiałe czy nie spełniające innych standardów obrońców narodu i moralności - podsumowuje autorka wpisu.
Jak sądzicie, co myślą sobie zachowujący się w taki sposób "prawdziwi patrioci"? I dlaczego nikt nie zareagował, widząc, jak zaatakowano dwie młode, bezbronne kobiety?
**Zobacz też:
**