Piotr Tymochowicz, twórca politycznych sukcesów m.in. Mariana Krzaklewskiego i Andrzeja Leppera kilka miesięcy temu postanowił wyruszyć do Azji w "podróż życia" i porzucił dotychczasową karierę specjalisty od marketingu politycznego. Podczas samotnej wycieczki po Kambodży, spotkał swoją przyszłą żonę, 20-letnią Sa Nę, z którą - jak przekonywał w tabloidach - połączyła go "miłość od pierwszego wejrzenia". Na Facebooku pochwalił się nawet pierścionkiem zaręczynowym dla młodej wybranki i zapowiedział szybki ślub. Niestety, jego związek z Kambodżanką spotkał się z falą krytyki, a jego przeciwnicy zarzucali mu "promowanie pedofilii i pociąg seksualny do kobiet wyglądających jak niedojrzałe dziewczynki". 54-latek nie mógł pogodzić się z brakiem akceptacji dla nowego związku, czemu dawał wyraz na Facebooku, twierdząc że jest "tak dobry", że zdecydował się na adopcję dwóch Kambodżanek. Ciekawe, czy swoją przyszłą żonę też "zaadoptował".
Choć związek Tymochowicza, który ostatnio w sieci promuje się jako "Timoore", nie budzi już takich emocji, jak kilka miesięcy temu, sam zainteresowany nie traci kontaktu z "fanami" i wciąż podgrzewa atmosferę wokół miłości do Sa Ny. We wtorek celebryta pochwalił się, że świętował 54. urodziny. O jego jubileuszu nie zapomniała oczywiście 20-letnia ukochana, która zadbała o to, by jej narzeczony "miał wyjątkowy dzień". Piotr stwierdził, że nie czuje się na "swoje lata", bowiem w Polsce to "jakiś absurdalny wiek, co odpowiada wiekowi 30 lat w Azji".
Kochani, bardzo dziękuje za pamięć, choćby Facebookową ale zawsze ... Dziś kończę jakiś absurdalny wiek w Polsce, co odpowiada wiekowi 30 lat w Azji, może pomiędzy 25 a 30 - cieszy się skromnie. Niech Wasze Wszystkie Życzenia jak Dobra Karma - wrócą do Was ze zdwojoną siłą ...
Przypomnijmy, że "Timoore’a" i Sa Nę dzielą "tylko" 34 lata różnicy. Czego im życzycie?