Na początku lutego Dorota Rabczewska ogłosiła w tabloidzie, że zakłada firmę produkującą filmy i na początek nakręci film biograficzny o Czesławie Niemenie.
Teraz jestem na etapie dopinania projektów - wyznała wtedy w Twoim Imperium. Założyłam firmę produkującą filmy. Za miesiąc zapraszam na konferencję prasową. Zdradzę, że zaprezentujemy nową, międzynarodową produkcję.
Podobno w głównej roli widziała Piotra Stramowskiego. Niestety, ich relacje ochłodziły się, gdy Piotr dołączył do grupy aktorów Pitbullla, sprzeciwiających się zaangażowaniu Dody do kolejnej części.
Dorocie, która już zdążyła się pochwalić, że wokół jej bohaterki Patryk Vega zbuduje cały film, zrobiło się przykro. Zwłaszcza że już zdążyła nawiązać romans z producentem, który miał dopilnować, by jej rola z epizodycznej stała się główną.
Vega jednak zorientował się, że Eryk Stępień i Doda za jego plecami majstrują przy scenariuszu i, wspierany przez Stramowskiego i innych aktorów, ogłosił, że w takim razie w ogóle filmu nie zrobi.
W ten sposób Rabczewska została na lodzie. Mściwie ogłosiła w tabloidzie, że aktorzy nie mogli zrezygnować z ról, bo wcale im ich nie zaproponowano, no ale mleko się rozlało i już wiadomo, że nowy Pitbull szybko nie powstanie.
Wygląda na to, że po wykończeniu sagi Patryka Vegi, Doda postanowiła wziąć się za Smoleńsk.
Jak ujawniają osoby z jej otoczenia, Dorota zamierza nakręcić własną wersję katastrofy prezydenckiego samolotu, w której zginęło 96 osób. Swoim pomysłem zdążyła już pochwalić się na festiwalu w Cannes, dokąd pojechała ze Stępniem, który nosił za nią torebkę.
Doda stwierdziła, że zrobi swój "Smoleńsk" - potwierdza informator Faktu. Oczywiście, nie będzie to jeden do jednego historia prezydenckiego TU-154, bo pojawią się tam fikcyjni bohaterowie. Fabuła będzie tylko luźno inspirowana autentycznymi wydarzeniami. Doda jest przekonana, że zapewni produkcji wielki rozgłos.
Już nie możemy się doczekać. Doda na pewno nie będzie musiała martwić się frekwencją. Honorowym gościem będzie na pewno Antoni Macierewicz, jej nowy znajomy ze ścianek.