Julia Wieniawa swoją przygodę z show biznesem zaczęła dopiero wtedy, gdy związała się z byłym chłopakiem najlepszej przyjaciółki - Antkiem Królikowskim. Wcześniej widzom znana była z roli Pauli w serialu Rodzinka.pl. Aspirująca celebrytka i tegoroczna maturzystka prócz lansowania się z chłopakiem na salonach, ma też konkretne plany na siebie - chce zostać piosenkarką i aktorką. Julka ma na swoim koncie jeden singiel i ponad 370 tysięcy obserwatorów na Instagramie, dzięki którym już czuje się "gwiazdą". Choć w tym roku zdawała maturę, to póki co woli skupić się na karierze niż na dalszej edukacji. Podobnie jak jej rówieśniczka, Julia Wróblewska.
Zobacz: Wieniawa i Wróblewska nie pójdą na studia? "Chcą zrobić sobie rok przerwy i skupić się na karierze"
Nie da się ukryć, że większy rozgłos przyniósł Wieniawie związek z Antkiem Królikowskim niż jej "sukcesy" w branży. Julce nie podoba się to, że ludzie z jej otoczenia postrzegają ją jedynie jako "dziewczynę Antka", bo sama pracuje na "własne nazwisko".
Sama właśnie się zastanawiam nad tym, dlaczego jestem tym fenomenem i co się takiego stało, że zaczęło się robić o mnie głośno i że ta kariera naprawdę nabrała tempa - tłumaczy skromnie w wywiadzie dla Gala Studio. Pracuję od kilku lat, robię sama swoje projekty. Nikt mi nigdy w tym nie pomagał. Sama dążę do swoich celi i nie jest to fajnie rzeczywiście, że piszą o mnie w kontekście dziewczyny Antka Królikowskiego, a nie po prostu Julki Wieniawy, która i śpiewa i gra i ma jakieś tam swoje marzenia i cele. Mam nadzieję, że to się kiedyś zmieni, no bo rzeczywiście nie jestem tylko i wyłącznie dziewczyną Antka, a prywatność to jest moja sprawa i raczej nie zauważy się dużo zdjęć z Antkiem na moich social mediach. Jesteśmy razem, jesteśmy ludźmi, to zwykły związek i to nie jest nic czego trzeba się wstydzić lub to trzeba ukrywać, ale nie epatuję tym i uważam, że ludzie powinni spojrzeć na mnie z trochę innej strony. Nie jestem z Antkiem po to, aby coś osiągnąć. Kompletnie. Ja już na różnych eventach, ściankach, o które mnie wszyscy już pytają, już się pojawiałam wcześniej.
Julka zapewniła też, że bardzo chroni swoje życie prywatne, a na jej Instagramie próżno szukać zdjęć z koleżankami i rodziną. Chyba zapomniała o masowym dodawaniu zdjęć z wakacji, imprez i spotkań towarzyskich.
Ja wstawiam zdjęcia tylko z planu, planu zdjęciowego, pokazuję od kuchni co się dzieje w świecie filmowym, branżowym. Ludzi to ciekawi - przekonuje. To jest bardzo fajne i raczej na moim Instagramie nie znajdziemy zdjęć, gdzie jestem z moimi znajomymi na kawie i sobie gadamy, z mamą albo siostrami. Wszystko to to jest moje życie prywatne, ja tego nie pokazuję. Mój Instagram prowadzę po to, aby moi obserwatorzy, fani, widzowie w jakiś tam sposób mogli zobaczyć cząstkę mnie, ale też nie do końca. Prywatność to jest ostatnia rzecz, która nie jest pokazywana na patelni, prawda? Nie nazywam się jeszcze aktorką, nie zrobiłam super fajnego filmu, nie mam szkoły aktorskiej. Wszystko dopiero przede mną.
Na pytanie, czy zamierza rozpocząć studia aktorskie i kontynuować naukę w tym kierunku, Wieniawa stwierdziła, że "sama wie co jest dla niej najlepsze". Nie ukrywa jednak, że zarówno mama, jak i Antek namawiają ją, aby podeszła do egzaminów do szkoły teatralnej jeszcze w tym roku.
Jest konflikt, moja mama to samo… Ona jest za Antkiem, żebym poszła w tym roku zdawać - żali się. Ja dobrze wiem, co jest dla mnie najlepsze.
19-letnia celebrytka jest święcie przekonana, że popularność zawdzięcza wyłącznie swojej ciężkiej pracy. Wzorem innych "gwiazd" zapewniła fanów, że "nie zamierza wyskakiwać z lodówki".
Ja nikogo nie prosiłam, żeby pisały o mnie wszystkie portale - opowiada. Ja nie robiłam jakichś kontrowersyjnych działań. Chyba media tak podłapały temat mój. Nie chcę sama siebie w swojej własnej lodówce zobaczyć.
Przy okazji opowiadania o swoich sukcesach i planach zawodowych, Julka pożaliła się jak dużą presję czuła ze strony rodziny i mediów o naukę do matury. Nastolatka przekonuje, że codziennie chodziła na korepetycje z matematyki i solidnie przygotowywała się do egzaminu dojrzałości. Wakacje i imprezy ze znajomymi to były jedynie "przyjemne przerwy" w ogromie materiału, który musiała opanować.
Bardzo, ale to bardzo naciskali na mnie. Co z Julki maturą? Dlaczego ona wyjechała? Dlaczego się nie uczy? Tutaj jej sesja, tutaj coś, a co z maturą? A nie mają pojęcia, że ja chodziłam na korki codziennie, po planie. Do 24 godziny codziennie siedziałam na korkach z matmy. Pisałam wypracowania z polskiego. Ja naprawdę na tyle, ile mogłam, ja się dobrze uczyłam. Byłam w bardzo dobrej szkole. To była straszna presja przed maturą. Ja się tak nie stresowałam maturą dopóki media nie zaczęły straszyć mnie, że nie zdam. Ja się bardzo bałam, że a nuż się zestresuję na matematyce, nie napiszę jej i cała Polska będzie o tym wiedzieć. Polska będzie mieć na mnie nagonkę.
Wieniawa przyznała też, że nie podoba jej się to co "media zrobiły z Julią Wróblewską". Jej rówieśniczka przed maturą musiała zapalić kilka papierosów przed szkołą, aby być w stanie napisać egzamin.
To jest naprawdę niefajne, że Julka Wróblewska została jakby "przyłapana" gdzieś tam przed szkołą - oburza się. Zrobili jej zdjęcia, jak ona siedziała na maturze w sali i robili jej zdjęcia przez okna. To jest nie do wiary, żeby robić takie rzeczy.