Związek Miley Cyrus i Liama Hemswortha przechodził wiele kryzysów. Para poznała się w 2009 roku na planie filmu Ostatnia Piosenka. Trzy lata później zaręczyli się, by zaledwie rok później ze sobą zerwać, co bardzo odbiło się na psychice Miley.
Brak Liama u boku wokalistka rekompensowała sobie lesbijskimi romansami i coraz bardziej wulgarnym zachowaniem. Z kolei Hemsworth cierpiał w milczeniu, ale z czasem ponoć zdał sobie sprawę, że Cyrus jest "kobietą jego życia". W końcu udało mu się przekonać ją do powrotu i od tamtej pory są nierozłączni. Po latach Liam jest przekonany, że rozstanie tylko pomogło im znaleźć drogę do siebie.
W tamtym czasie szliśmy w różnych kierunkach i tak musiało się stać, byliśmy zbyt młodzi i to była wtedy dobra decyzja. Oboje tego potrzebowaliśmy - mówił niedawno w rozmowie z GQ Australia.
Na początku ubiegłego roku para ponownie się zaręczyła (zobacz: Miley i Liam znów się zaręczyli!) i od tego momentu media co jakiś czas plotkują o ich ślubie. Ostatnia wersja mówiła, że narzeczeni planują uroczystość w Himalajach.
Miley ma hipisowską naturę i woli skromną ceremonię zamiast wydawania milionów. Chce się skupić na duchowej stronie małżeństwa. Pociąga ją hinduizm. Szuka w Nepalu lokalizacji na ślub. Wesele ma potrwać kilka dni, z takimi aktywnościami jak joga i medytacja wplecionymi w ceremonię - mówiła jeszcze niedawno osoba z otoczenia artystki.
Wygląda jednak na to, że para już zmieniła plany, bo najnowsze doniesienia mówią o zupełnie innej scenerii zaślubin. Według NW magazine Cyrus i Hemsworth zamierzają na początku przyszłego miesiąca "uciec do Las Vegas" i tam, w Święto Niepodległości, wymienić się obrączkami.
Miley zawsze podobał się pomysł wzięcia spontanicznego ślub w Vegas. Zrobią to 4 lipca w towarzystwie zaledwie kilku bliskich przyjaciół i rodziny - zdradza informator.
Źródło donosi też, że para zamierza spędzić miodowy miesiąc w Australii, rodzinnym kraju Liama. Tam też ponoć na stałe chce zamieszkać piosenkarka.
Miley chce się w przyszłym roku przeprowadzić do Australii. Uwielbia tamtejszy styl życia i czuje się jak u siebie w domu - dodaje informator.