Marina Łuczenko od kilku lat krążyła po polskim show biznesie z nadzieją na wypromowanie się. Początkowo udało jej się zaczepić w Tańcu z Gwiazdami, próbowała też zyskać rozgłos spotykając się z popularnym wówczas Łozem, a następnie z Mrozem. Pomimo usilnych starań, publiczność nie pokochała Mariny i nawet zatrudnienie uważanej wówczas za skuteczną managerkę Mai Sablewskiej nie tylko nie pomogło, ale i zakończyło się niesmacznym rozstaniem.
Gdy celebrytką zainteresował się w końcu Wojciech Szczęsny, ta doskonale wiedziała, że nie może zmarnować takiej szansy. Udawała niedostępną i niespecjalnie zainteresowaną (zobacz: Marina DAŁA KOSZA Szczęsnemu?!), co wkrótce zaprocentowało związkiem, oświadczynami i ślubem.
Aktualnie Marina nie musi już specjalnie udawać, że ma ambicje większe niż przebieranie się w drogie ubrania i chwalenie się swoim "światowym życiem" na Instagramie. Oczywiście dla zachowania pozorów co jakiś czas grozi, że zamierza nagrać płytę, jednak jej dokonania na tym polu pozostają niejasne.
W miniony weekend Łuczenko zaliczyła swój wielki, towarzyski sukces. Udało jej się bowiem wkręcić na wesele organizowane w Toskanii, gdzie bawiła się m.in. była dziewczyna wokalisty One Direction, Liama Payne’a - Sophia Smith.
Na swoim profilu Marina pochwaliła się zdjęciem, na którym siedzi obok celebrytki i popija drinki nad basenem. Jej "znajomości" zrobiły wrażenie na użytkownikach Instagrama, w tym na znanym z Pierwszej Miłości i romansu z Kasią Sawczuk Patryku Pniewskim, z którym Łuczenko jakiś czas temu "zacieśniała więzi" przy okazji swojego pobytu w Warszawie.
W razie gdyby imprezowanie z Sophią nie było dostatecznym dowodem na obecny status towarzyski Mariny, żona Wojtka pochwaliła się jeszcze zdjęciem Craiga Davida, którego wynajęto do śpiewania na uroczystości.
7 days pamiętacie to? Uwielbiałam go. Gwiazda specjalna na weselu - napisała podekscytowana.
Myślicie, że dzięki nowym kontaktom Marina zrobi wreszcie karierę?
**Szczęsny zainwestował ogromne pieniądze w promocję żony
**