Po trzech latach od rozpoczęcia budowy domu na Warmii, Lewandowscy wreszcie mogą spędzać w spokoju tę część urlopu, podczas której nie jeżdżą po świecie. Jednak nie wszyscy chcą, żeby Robert wypoczywał w spokoju, gdyż koledzy - w tym Sławomir Peszko z reprezentacji Polski - czekają na ostro zakrapiane pępkowe.
Robert nie spędza czasu wyłącznie w swojej posiadłości i na jeziorze Jełmuń, gdzie lubi pływać skuterem wodnym. Wczoraj odwiedził fanów we wsi Stanclewo pod Biskupcem, gdzie wybudował swoją posiadłość. Spotkanie zorganizowano w gminnej świetlicy, gdzie pojawiło się ponad dwudziestu jego fanów. Skoro nie było tłumu, znalazł się czas na robienie wspólnych zdjęć i rozdanie autografów.
Przyszedł, przywitał się z każdym, porozmawiał - zachwyca się jeden z fanów w wywiadzie dla lokalnego serwisu informacyjnego. To super gość!
Robert nikomu nie odmawiał zrobienia pamiątkowej fotki. Każdemu dzieciakowi rozdawał autografy na piłkach, czy koszulkach - dodaje inny uczestnik spotkania. Było bardzo sympatycznie.
Robert przyznał jednocześnie, że żałuje iż do tej pory izolował się z mieszkańcami swojej wsi, choć bywa tam już od trzech lat.
Niestety, Ania jeszcze nie doszła do tego wniosku...
🎯⚽️
Opublikowany przez Robert Lewandowski na 16 czerwca 2017