Trwa ładowanie...
Przejdź na

Pisarka atakuje Lewandowską: "Bycie fit nie oznacza WCISKANIA LUDZIOM, że to najważniejsza sprawa w życiu! Gdzie są dziewczyny robiące doktoraty?"

597
Podziel się:

Sylwia Chutnik w ostrym stylu rozprawia się z "umięśnionym brzuchem" Lewandowskiej. "Mam wrażenie, że zdjęcie jej wyćwiczonego kaloryfera przelało czarę goryczy u niektórych kobiet. Wyraźnie miały już dość wciskania im nieustannych zadań do zrobienia w imię "szczęścia".

Pisarka atakuje Lewandowską: "Bycie fit nie oznacza WCISKANIA LUDZIOM, że to najważniejsza sprawa w życiu! Gdzie są dziewczyny robiące doktoraty?"

Od kilku tygodni w sieci toczy się zaciekła dyskusja na temat powrotu Anny Lewandowskiej do formy po ciąży. Żona Roberta rozwścieczyła internautów zdjęciem, na którym pokazuje umięśniony brzuch miesiąc (!) po porodzie. Wielu krytyków zarzuciło jej, że niepotrzebnie epatuje odchudzoną figurą i wpędza wiele kobiet w kompleksy. Nie każda bowiem może pozwolić sobie na "luksusowy tryb życia", otaczając się opieką niań i nie pracując zawodowo na co dzień. Ania zdaje się jednak nie przejmować falą krytyki i chętnie publikuje kolejne fotografie, na których "promienieje szczęściem" i motywuje fanki do zdrowego i sportowego trybu życia.

Jak się później okazało, figura Lewandowskiej to zasługa sprytnej pozy i odpowiednio dobranego filtru na Instagramie, co nijak ma się do rzeczywistości: Lewandowscy w willi na Warmii: trening na tarasie, opalanie na prywatnej plaży (ZDJĘCIA)

Do grona otwarcie atakujących postawę Lewandowskiej dołączyła właśnie Sylwia Chutnik, pisarka i felietonistka Wysokich Obcasów. W szczegółowej analizie działań Ani w serwisach społecznościowych, dziennikarka zwraca uwagę na to, że sportsmenka niepotrzebnie promuje swoją nienaganną figurę po porodzie i "bycie fit" w imię swoich zasad i standardów. Tym samym Lewandowska udowadnia, że nie zna "normalnego życia" i pokazuje młodym mamom "odrealnioną wizję macierzyństwa".

Jeszcze w sprawie płaski brzuch versus grubasy. Od kilku dni obserwujemy dyskusję dotyczącą tego, czy pokazywanie fit ciała jest opresyjne, czy motywujące - napisała w Wysokich Obcasach. Najbardziej oberwało się Annie Lewandowskiej, ale mam wrażenie, że zdjęcie jej wyćwiczonego kaloryfera przelało czarę goryczy u niektórych kobiet. Wyraźnie miały już dość wciskania im nieustannych zadań do zrobienia w imię "szczęścia".

Chutnik twierdzi, że wszystkie zarzuty skierowane w stronę Lewandowskiej nie są "atakami personalnymi i hejtem", a raczej pokazują pewne zjawiska, które postanowiła podzielić na dwie grupy. Jej zdaniem, w pierwszej grupie kobiet, w której sytuuje się m.in. Ania, obserwuje się "radykalny i możliwie jak najszybszy powrót do figury sprzed ciąży" nieważne jakim kosztem.

Pierwsza grupa to powrót do figury sprzed ciąży - możliwie najszybszy i radykalny - tłumaczy. Wszystko po to, aby pokazać, że umie się dyscyplinować swoje ciało i tym samym dostosować do standardów fit. Czas połogu zniknął z naszego życia, podobnie jak żałoba czy inne stany przejściowe. Szkoda na nie czasu. Jest za to bycie w gotowości dwadzieścia cztery godziny na dobę.

Pisarka zauważa również, że obecne czasy opanowała moda na promowanie siebie w Internecie. Według niej, ludzie nie potrafią już żyć bez komputerów i telefonów, a presja otoczenia zmusza kobiety do "ciągłego autopromowania". W efekcie czterdziestoletnia kobieta "zachowuje się jak dwunastolatka", spragniona ciągłego podziwiania i pokazywania życia, które tak naprawdę nie istnieje.

Druga kwestia to maksymalny wzrokocentryzm. Setki zdjęć, wygibasy w fikuśnych pozach, fotorelacja ze śniadania i kolacji, bycie online i coraz mniej ubrań na sobie przy jednoczesnym rozpasanym konsumpcjonizmie. W ramach ciągłego autopromowania czterdziestoparoletnia kobieta musi grać w tę samą grę co dwunastolatka. Musi pokazać się tak, żeby ludzie podziwiali jej ciało. Wówczas ją zaakceptują, dadzą lajki, zaczną udostępniać zdjęcia. Będą lubić i podziwiać, a przecież o to nam głównie chodzi. Niektórzy powiedzą, że zdjęcia wyćwiczonego ciała to nie tylko duma z osiągniętych wyników, ale też motywacja do pracy nad sobą. Zgodzę się, ale to zabawa raczej dla zamożnych. Bo co to za motywacja dla kobiety, która właśnie urodziła dziecko z niepełnosprawnością? Ma wstać jeszcze wcześniej rano i zrobić sobie fotkę w bikini? Co to za motywacja dla ludzi żywiących się w najtańszych hipermarketach, bo nie stać ich na ekobioglutenfree owsianki z owocami zbieranymi o wschodzie księżyca**?**

Wśród smutnych rozważań, Chutnik zastanawia się nad tym, dlaczego kult ciała opanował kobiety niemal w każdym wieku, a wciąż brakuje osób, które chcą się dokształcać i stawiać na karierę naukową.

Gdzie są dziewczyny robiące doktoraty i wrzucające na Insta super zdjęcia z laboratorium? pyta. Niech będzie: w rozpiętym fartuchu. Gdzie się podziały marzenia o zostanie prezydentką, naukowczynią, artystką? Czy wszystkie rewolucjonistki robią brzuszki? I nie ma nikogo, kto by świeżo upieczonej mamie wrzucił motywacyjny post: "olej brzuch, odpocznij po porodzie i poczytaj książkę".

Warto zauważyć, że wiele celebrytek broni Lewandowskiej twierdząc, że świeżo upieczona mama ma prawo ćwiczyć, odżywiać się zdrowo i mieć czas na własne przyjemności. Przy okazji chętnie atakują wszystkich krytyków takiej postawy, tłumacząc że są "zakompleksionymi zazdrośnikami". Zdaniem Chutnik, prowadzi to do "zidiocenia naszej kultury" i sprawia, że bycie fit to jedyny cel w życiu kobiet.

Czytam, że kiedy wyrażam swój sprzeciw wobec nadmiernego eksponowania dbania o ciało, to jestem zazdrośnicą i mam kompleksy - przyznaje. Dziwi mnie, że część osób nie zauważa niepokojącego zidocenia naszej kultury, która co prawda zawsze uwielbiała seksowne lalki, ale nie na taką skalę. Bycie fit nie oznacza wciskania ludziom, że to najważniejsza sprawa w życiu. Gdziekolwiek spojrzę, tam wszystkie kobiety są na jakiejś diecie, odchudzeniach, odsysaniach. Dbanie o ciało i organizm wygląda jak katorga, a nie przyjemność. Jesteśmy niewolnicami chudego i zgrabnego. (…) Ćwiczmy też mózg, bo kaloryfer oklapnie, a głowę będziemy mieć ze sobą do końca życia.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(597)
gość
7 lat temu
oxe, a ja mam caly czas wakacje, pracuje 2 godziny dziennie i mam spokojnie 20 tysiecy miesiecznie juz. Kazdy tak moze, moja metode opisalem na stronie: kowalscy.ga :) kpvmiguj
gość
7 lat temu
I****i z Pudelka, po pierwsze: Sylwia Chutnik NIE ATAKUJE Lewandowskiej, tylko przedstawia racjonalny punkt widzenia, po drugie: zakończcie skutecznie temat nijakiej żony piłkarza. Są naprawdę bardziej fascynujące osoby, nawet na tym waszym podwórku wydmuszek medialnych.
szejk zduuupa...
7 lat temu
W końcu głos rozsądku. Mamy dość sprzedajnej Lewandowskiej.
gość
7 lat temu
I słusznie gada!!!!!
gość
7 lat temu
Ja znam taką. Jest na drugim roku studiów doktoranckich. Wcześniej studiowała na dwóch filologiach. Teraz proponuja jej najniższą krajową.
Najnowsze komentarze (597)
Ania
7 lat temu
Ja oddaje krew regularnie i też polegam na chelacie - używam chela-ferr med i jest ok, nie doświadczyłam w ogóle objawów niedoboru żelaza.
Sandra
7 lat temu
Bardzo dużo zależy od przyswajalności żelaza, które bierzesz- acti globin ma słabo przyswajalne żelazo, chelat jest zdecydowanie lepszy
Olka
7 lat temu
W moim przypadku suplementacja nic nie daje - acti-globin jem od kilku tygodni i dalej mam anemie..
Kaja
7 lat temu
Ja też używałam Chela-ferr bio complex - w okresie ciąży. Super suplement, bo nie musiałam osobno myśleć o kwasie foliowym i witaminach z grupy B
Daria
7 lat temu
Z dietą mam tylko jeden problem - zbyt słabo przyswajam żelazo z jedzenia, co wiąże się z koniecznością suplementacji. Znalazłam taki suplement, którego się trzymam i nie mam już objawów niedoboru - Chela-ferr bio complex
Gość
7 lat temu
A co to teraz bedzie, pojedynek doktoratow z tezyzna fizyczna? Kobita do atrakcyjnych jakby tu rzec nie nalezy, to sie chce wywyzszyc nad te 'glupie' swoim niby intelektem. Ja uwazam, ze te wszystkie madrale z obu stron powinny sobie dac na wstrzymanie. Dobrze jest , jak czlowiek kocha samego siebie. A jak cos sie kocha, to sie o to dba. Dlatego czlowiek powinien w miare swoich mozliwosci zadbac o swoje cialo (ruszyc sie troche, chocby pojsc na piechote zamiast samochodem, jesc niskoprzetworzona zywnosc nie obzerac sie nie naduzywac cukru, soli) i swoja strone mentalna. Ale powinien tez byc sla siebie wyrozumialy. Na pewno trudno osiagnac w tym rownowage. Co do Lewandowskiej - ja sie z jej zdjeciami spotykam jedynie na pudlu, bo pudla czytam dla relaksu. Jej instagramy mnie nie atakuja ani inne fejsbuki, bo zwyczajnie nie wchodze na jej profil, mam lepsze rzeczy do roboty. Jak kogos frustruje jej tryb zycia albo wyglad albo jeszcze co innego - niecb tez nie wchodzi i po sprawie. Mnie bardziej niz Lewandowska, ktorej jak najbardziej moge uniknac w*****a potrzeba wielu ludzi instruowania na ten przyklad mlodych rodzicow - jak maja zyc i wychowywac dzieci. Jakbym tak chciala sie przejmowac uwagami kojej mamy - POWINNAM zmywac podloge codziennie, a rqz w tygodniu domestosem. POWINNAM smazyc dzieciom sama nuggetsy, bo kupowane to syf. POWINNAM wychodzic z dziecmi dwa razy dziennie, bo na pewno sie da, a ja wymyslam tylko wymowki. POWINNAM cwiczyc, bo po 30 to juz trzeba cwiczyc. POWINNAM robic w cholere innych rzeczy, bo ona robila i 'd**y jej nie urwalo'. I takich jak ona jest sporo. Zeby innym dosrac, jacy to ci inni sa nieudaczni, nie to co ona. Ludzie, odpieprzcie sie od innych i dajcie im zyc po swojemu
Gość
7 lat temu
Całkowicie sie zgadzam z p.Sylwia. Jedynie nie lubie odmieniania na sile przez rodzaje typu prezydentka. Przyjelo sie mówić prezydent po co na sile odmieniac
Gość
7 lat temu
Lewandowska na siłę chce zrobić z siebie celebrytke. Jeśli jest się tylko żona sławnego męża, a sama sobą nic się nie prezentuje to za wszelką cenę chce się zwrócić na siebie uwagę.
Gość
7 lat temu
Boże ludzie. Co wy macie. Do Ani ..... Robi. To. Co chce ..chce być fit to niech będzie. A wy ludzie. Ogarnijcie. Się. Z tymi komami !! To że urodziła dziecko to nic nie znaczy !!
gość
7 lat temu
Jakos spasionej Wellman nikt nie atakuje.
gość
7 lat temu
A ja się pytam CZY jakby była żoną operatora wózka widlowego to osiągnelaby jakikolwiek sukces?
gość
7 lat temu
Najlepiej niech kazda robi to co lubi ,jedna pisze ksiazki i nikt jej blotem nie obwala ,druga reklamuje zdrowy tryb zycia i ta pierwsza niech sie od niej mowiac delikatnie odczepi . Ja jestem ekonomistka i kocham sie w urzadzaniu wnetrz oraz uprawie kwiatow . Moje poczynania pokazuje na Instagramie ,czy to jest zle ?
Wojtekliverpo...
7 lat temu
Zycze pani lewandowskiej jak najlepiej zobaczymy jaka bedzie fit jak bedzie miala 50lat
gość
7 lat temu
No niestety kobieta ma racje. Internetowe obrazki i debilny wyscig o to kto ma ladniejsza d**e/cycki/nogi/miesnie oglupiaja rowno caly swiat ... Ja mam doktorat z nauk scislych .. bylam druga kobieta zatrudniona jako adiunt w calej historii mojego instutu ... i mam teraz powazne trudnosci wychowac dzieci zeby nie byly odmozdzane w internecie ...nie da sie zyc zupelnie bez internetu ... Latwo sie uzaleznic od patrzenia na obrazki ... kazda i*****a moze byc blogerka szafiraka serio, wystarczy skonczyc podstawowke nawet gimnazjum nie trzeba zeby byc gwiazda instagramu ... Mega trudniej skonczyc jakiekolwiek studia........ zrobic doktorat...... zostac lekarzem ... czy nawet wyspecjalizowac sie. Dziwne ze teraz media lansuja samych idiotow ... Radze za duzo od przyszlosci nie oczekiwac bedzie to przyszloscidiotow z wczesna demencja od patrzenia cale zycie na brazki ...
...
Następna strona