O Joannie Szczepkowskiej jest nadal głośno nie tylko dzięki jej występom i felietonom, ale także dlatego, że jest symbolem końca komunizmu w Polsce. Wielu komentatorów sceny politycznej przygląda się zatem sympatiom i antypatiom aktorki, która wycofała się z komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego, nie poparła jednak Andrzeja Dudy, a Pawła Kukiza wprost krytykowała za jego wypowiedzi. Nie zgodziła się też na zaszufladkowanie jako homofobki, a TVN, który próbował wykreować taki jej wizerunek, przegrał proces i musiał zapłacić 150 tysięcy złotych.
Zobacz: Szczepkowska krytykuje Kukiza: "Gdy się wsłuchać, co mówi o Michniku, CIARKI PRZECHODZĄ PO PLECACH!"
Ostatnio Szczepkowska pojawiła się na festiwalu Dwa Teatry organizowanym przez TVP i Polskie Radio. Podczas 17. edycji imprezy została nagrodzona za aż dwie role w swoim autorskim spektaklu Goła Baba - tytułową oraz rolę Kobiety z Parasolką. Wyniki ogłaszali Danuta Stenka z Arturem Żmijewskim, zaś nagrodę wręczyli wiceprezes TVP Maciej Stanecki i rzecznik sponsora, Adam Kasprzyk.
Na początku Kasprzyk, reprezentujący spółkę skarbu państwa, postanowił zamienić ważną chwilę aktorki w polityczną rozgrywkę.
Pozwolę sobie przywołać dwie wspaniałe artystki: panią Cywińską, która przed chwilą śpiewała "Nic się nie kończy, a zamienia w dobro", i panią. Choć ten komunizm może nie skończył się po 89 roku tak, jakby wszyscy tego chcieli, to jest coraz jaśniej, z coraz większą energią - powiedział promując jednocześnie spółkę energetyczną i "dobrą zmianę".
Szczepkowska z uśmiechem słuchała tej wypowiedzi oraz kolejnej, Staneckiego, który obiecał jej więcej spektakli telewizyjnych realizowanych na żywo, licząc, że odznaczona Szczepkowska chętniej będzie występować w telewizji publicznej.
Szczepkowska wyglądała na zażenowaną taką formą zaproszenia do uczestnictwa w "dobrej zmianie" w TVP. Gdy wiceprezes oddał jej mikrofon, widać było błysk w jej oku.
To najważniejsze, żebyśmy posłuchali tego, co ma do powiedzenia nasza laureatka - powiedział Stanecki, a Żmijewski mu zawtórował: Z przyjemnością posłuchamy.
Na pewno? - zapytała ostrzegawczo Szczepkowka. Odbieram jedną nagrodę, ale za dwie role, więc chciałabym podziękować jako jedna - czyli poetycka, wrażliwa osoba i jako druga, która mówi zaskakujące wierszyki. Jako Kobieta z Parasolką chciałabym naprawdę, naprawdę bardzo serdecznie podziękować całej ekipie, całej. Od realizatorów po księgową, którzy naprawdę z wielką miłością podeszli do spektaklu na żywo. Chciałam powiedzieć, że tłum czarnych parasoli wymyśliłam 20 lat temu.
Po chwili zaś złożyła kolejne podziękowania, które Kurski i Stanecki jeszcze długo będą pamiętać.
A jako Goła Baba chciałabym powiedzieć zaskakujący wierszyk - powiedziała bardzo zdenerwowana. "Żadne nagrody nie naprawią szkody, jakie nam funduje rząd, co państwo psuje".
Myślicie, że Stanecki spełni obietnicę i jeszcze wielokrotnie zaprosi Szczepkowską do teatru telewizji?