O sprawie małego Charliego Garda pisaliśmy kilka miesięcy temu. Malec urodził się z zespołem MDS, powodującym stopniowy zanik mięśni. Chłopiec nie może sam oddychać, dlatego podłączony jest do specjalistycznej aparatury.
Niestety lekarze uznali, że dalsze podtrzymywanie Charliego przy życiu stanowi dla dziecka jedynie źródło cierpienia. Mimo to rodzice chłopca zbierali pieniądze na eksperymentalną terapię o wartości kilku milionów złotych:
Radość rodziców chłopca nie trwała jednak długo. Brytyjski sąd zajął się wprawdzie sprawą Gardów, ale odrzucił apelację rodziców dziecka. Sędziowie przychylili się do zdania lekarzy twierdzących, że chłopiec "powinien umrzeć z godnością", a "uporczywe podtrzymywanie go przy życiu przynosi tylko cierpienie".
Po przegranej batalii, państwo Gard liczyli, że uda im się zawalczyć o syna w Strasburgu. Niestety sędziowie Europejskiego Trybunału Praw Człowieka zdecydowali, że Charlie zostanie odłączony od aparatury podtrzymującej życie. Decyzja Trybunału jest "niepodważalna" i "ostateczna".
Matka chłopca w rozmowie ze Sky News powiedziała jedynie, że sytuacja jest "bardzo przykra". Kobieta niedawno opublikowała w sieci zdjęcie synka, na którym otwiera oczy.
Zdjęcie mówi więcej niż tysiące słów – napisała Connie Yates.
@ColeenRoo Please please, RT and donate to help my Charlie! https://t.co/BnfX8bwb3M #RandomActsOfKindnessDay #Charliesfight #SaveCharlie ❤💙❤