Przemiana Karoliny Szostak to jedna z najbardziej spektakularnych metamorfoz w polskim show biznesie. Słynąca z pełnych, kobiecych kształtów prezenterka sportowa Polsatu w nieco ponad rok schudła 30 kilogramów, co nie tylko przyczyniło się do ogromnej zmiany w jej wyglądzie, ale i większego zainteresowania mediów.
Sama Szostak też szybko zauważyła, że jej nowa, odchudzona sylwetka budzi sporo emocji. Wykorzystała więc trwającą u nas modę na celebryckie książki i sama wydała poradnik poświęconych odchudzaniu. Bycie dietetycznym guru bardzo się jej podobało, ale mniej entuzjastycznie na tę „poboczną działalność” zareagowali szefowie Polsatu, którzy na czas promocji książki wysłali Karolinę na długi i przymusowy urlop.
TYLKO U NAS: Szostak USUNIĘTO Z RAMÓWKI Polsatu za sesję w "Vivie"?
"Wychudzona" Karolina Szostak promuje książkę o diecie i metamorfozie (ZDJĘCIA)
Choć nowy wygląd Szostak został przyjęty entuzjastycznie przez dziennikarzy i fanów, to okazuje się, że prezenterka ma też sporo hejterów. Zobacz: FANI KRYTYKUJĄ SZOSTAK: "Szkoda, że wybrała pani BYCIE CELEBRYTKĄ. Fajniejsza była pani przedtem"
W wywiadzie dla serwisu Gala.pl Karolina przyznała nawet, że niektórzy… posądzają ją o oszustwo.
Ostatnio na Instagramie pewien pan napisał, żebym przestała już pokazywać te zdjęcia, bo to na pewno jakaś bardzo podobna do mnie koleżanka, a nie ja - skarży się prezenterka. Że koleżanka jest podstawiona, a ja sama nadal się odchudzam i ważę ze 120 kilo.
Szostak przy okazji zdradziła, że jest „w pełni naturalna”
Nic we mnie nie jest sztuczne, możesz to sprawdzić, dam ci się podotykać - zapewniła filuternie.
Karolina z żalem wyznała też, że nowo zdobyta popularność nie przełożyła się na jej zarobki:
Nic się w tych kwestiach nie zmieniło, mam nadzieję, że zarobię trochę na książce. Ale w telewizji wszystko jest po staremu.
Szostak przyznała, że po poważnym wypadku, jaki przeszła w młodości, nie słyszy na lewe ucho. To dla niej pewna niedogodność, szczególnie w… łóżku.
To bywa kłopotliwe, zwłaszcza w sytuacjach intymnych - wyznała z rozbrajającą szczerością. On chce ci szepnąć coś romantycznie do ucha i wybiera akurat to, na które nie słyszysz.
Myślicie, że jest coś, o czym nigdy nie opowie w wywiadzie?