John Bashobora to kontrowersyjny ksiądz pochodzący z Ugandy, który twierdzi że ma "moc uzdrawiania chorych", a nawet "wskrzeszania umarłych". Ludzie z całego świata zgłaszają się do niego z nadzieją, że dokona cudu. Duchowny związał się z kościołem już jako dziecko, gdy w wieku 10 lat wstąpił do niższego seminarium duchownego. W późniejszych latach przygotowywał się do kapłaństwa w Rzymie, gdzie wstąpił do katolickiego Ruchu Odnowy Charyzmatycznej, w którym działa do dziś.
Bashobora od lat jeździ po całym świecie z autorskimi rekolekcjami, które nazywa "charyzmatycznymi spotkaniami modlitewnymi". W sobotę odwiedził Polskę, gdzie na stadionie narodowym w Warszawie spotkał się z ponad 30 tysiącami ludzi w ramach piątej edycji akcji "Jezus na Stadionie".
Jak zapowiedzieli organizatorzy wydarzenia, na wiernych czekało dużo "atrakcji": 13 godzin modlitwy, śpiewu i tańca. Uczestnicy rekolekcji modlili się m.in. w intencji pokoju w Europie i na świecie, a także za "sprawy polskiego narodu". Motywem tegorocznego spotkania czarnoskórego księdza z polskimi wiernymi był jubileusz 50-lecia istnienia ruchu charyzmatycznego. Na uroczystości zjechali m.in. ojcowie paulini z Jasnej Góry, a także kopia Ikony Jasnogórskiej, która peregrynuje po Polsce.
Ojciec Bashobora po raz pierwszy odwiedził nasz kraj w 2007 roku. Już wtedy budził wiele kontrowersji bowiem dzięki "cudownym mocom" miał uzdrowić tysiące chorych, a nawet wskrzesić umarłych
Ugandyjski kaznodzieja od zawsze budził wiele emocji z powodu doniesień o ** ** dziesiątkach uzdrowionych przez niego chorych, a nawet wskrzeszonych zmarłych (ma być ich aż 27) - opisuje Fakt. Żaden z przypadków nie miał jednak miejsca w Polsce.