Największe "sukcesy" Mariny: żona Wojtusia, luksusowa WAG i zapomniana piosenkarka. Dziś kończy... 28 LAT! (ZDJĘCIA)
Celebrytka jest obecna w polskim show biznesie niemal od 10 lat. Czego jej życzycie?
"Błyskotliwa" kariera Mariny Łuczenko w polskim show biznesie zaczęła się od udziału w Tańcu z gwiazdami w 2008 roku. I choć nie podbiła serc widzów, zajmując dalekie 10. miejsce poczuła się już pełnoprawną celebrytką i chętnie lansowała się na salonach. Od lat próbowała wypromować się jako piosenkarka, jednak dopiero współpraca z Mają Sablewską przyniosła oczekiwane efekty - o Marinie zrobiło się głośno, a jej piosenki trafiały do ogólnopolskich list przebojów. Niestety, wkrótce ich drogi się rozeszły i piosenkarka nie wiedząc, co dalej ze sobą zrobić, postanowiła skupić się na "karierze".
Jednak bardziej od sukcesów muzycznych, uwagę mediów przykuwały jej liczne związki: w 2009 roku związała się popularnym wówczas prezenterem MTV Wojciechem "Łozo" Łozowskim, a już dwa lata później chętnie promowała się na salonach z innym, aspirującym celebrytą - Łukaszem Mrozem, autorem "hitu" Miliony monet. Jednak i tą relacją Marina szybko się znudziła. Na szczęście długo nie była sama i w 2013 roku poznała "miłość życia" - bramkarza reprezentacji, Wojtka Szczęsnego.
Ich znajomość szybko weszła w "poważną" fazę, a sportowiec chcąc zatrzymać przy sobie "najpiękniejszą kobietę, jaką widział" rozpieszczał ją na wszystkie możliwe sposoby. W 2015 roku oświadczył się podczas uroczystej kolacji ze znajomymi i wręczył jej pierścionek od Tiffany’ego warty 50 tysięcy złotych. Już po roku wzięli "ślub jak z bajki", a podczas wesela Marina mogła sobie przypomnieć, jak to być piosenkarką i zaśpiewała w duecie z Jamesem Arthurem, zwycięzcą brytyjskiej edycji X Factor. Po luksusowej ceremonii Łuczenko skupiła się na swojej największej pasji - wydawaniu pieniędzy męża, wakacjach kilka razy do roku i kupowaniu torebek za kilka tysięcy złotych.
Z okazji 28. urodzin Mariny przypominamy jej największe życiowe "sukcesy". Czego jej życzycie?