Dariusz K. skazany na sześć lat więzienia za zabicie kobiety na pasach, 30 czerwca miał się zgłosić do więzienia na odbycie kary. Zamiast tego wolał opalać pupę na Mazurach, a do zakładu karnego najwyraźniej się nie wybiera. Prawnicy celebryty przedłożyli sądowi wniosek, z którego wynika, że Darek jest silnie uzależniony od substancji psychotropowych i odurzających. Wprawdzie w trakcie procesu zapewniał, że nigdy nie zażywa narkotyków, a jeśli już to zmuszony przez byłą żonę, która, zdaniem celebryty, znęca się nad nim emocjonalnie, jednak teraz zmienił zdanie.
Sąd jednak nie tylko nie wyciągnie konsekwencji z faktu, że skazany najwyraźniej kłamał w procesie, to jeszcze troskliwie rozważy, czy nie lepiej, zamiast do więzienia, wysłać go na odwyk. Posiedzenie w tej sprawie zostało wyznaczone na 8 sierpnia. Do tego czasu Dariusz może być spokojny, że do więzienia nie pójdzie.
Widocznie dwa i pół roku, które przesiedział w więzieniu, nie wystarczyły, bo odzwyczaił się od narkotyków.
K. przebywa na wolności od wiosny tego roku, kiedy to sąd uznał, że nic nie stoi na przeszkodzie, by narkoman, który zabił niewinną kobietę, spokojnie wrócił do domu. Kaucję w wysokości 400 tysięcy złotych w ciagu jednego dnia wpłaciła jego rodzina. Od czasu opuszczenia aresztu Darek mieszka u swojej mamy, bo jego dom w Milanówku został zlicytowany na poczet długów celebryty, zaś z poślubioną w areszcie żoną, Izą Adamczyk, nie dogaduje się chyba najlepiej.
Aktualnie Iza nie chce nawet o nim mówić.
Temat Dariusza jest dla mnie tematem zamkniętym - oświadczyła w rozmowie z tygodnikiem Na żywo.
Przyznała także, że czeka obecnie na wyznaczenie terminu rozprawy rozwodowej.
Dariusz pozostaje więc na utrzymaniu mamy, która robi wszystko, by syn zapomniał o straszliwej traumie, jaką był dla niego pobyt w areszcie. Spełnia wszystkie jego zachcianki i kupuje drogie zabawki. Na szczęście ma z czego. Wiesława Krupa prowadzi dobrze prosperującą firmę handlującą armaturą i ceramiką łazienkową.
Darek jest jej oczkiem w głowie, nie zamierza na nim oszczędzać. Dzięki niej Darek nie musi żyć skromnie - ujawnia informator Faktu. Wręcz przeciwnie, ciągle otacza się drogimi gadżetami, kupuje nowe ciuchy, stołuje się w restauracjach.
Uff, no to dobrze, bo już zaczynaliśmy się o niego martwić.
_
_