Marina Łuczenko od kilku lat co jakiś czas odgraża się w mediach, że wyda płytę. Żona Wojciecha Szczęsnego próbuje w ten sposób udowodnić, że luksusowy styl życia nie przewrócił jej całkiem w głowie i oprócz pozowania w drogich ubraniach i relacjonowania swoich podróży na Instagramie ma jeszcze ambicje, by robić coś konstruktywnego. Niestety, lata mijają, a kariera Mariny stoi w miejscu - ponoć nie tak Wojtek wyobrażał sobie życie z Łuczenko. Sportowiec, który do wszystkiego doszedł ciężką pracą ma jej ponoć za złe, że całymi dniami tylko wydaje jego pieniądze i wdzięczy się przed aparatem. Ostatnio między nimi dochodzi podobno do kłótni na tym polu, a ich prawdziwe relacje odbiegają znacznie od lukrowanej rzeczywistości, jaką celebrytka kreuje na swoich profilach społecznościowych:
Aby zmobilizować żonę wreszcie do nagrania czegokolwiek Wojtek napisał nawet dla niej... tekst piosenki. Marina pochwaliła się jego fragmentem, oczywiście po angielsku:
Your game is to hate, it’s out of date. And I will beat it with my love, beat it with my love - co w wolnym tłumaczeniu oznacza:"grasz w nienawiść, to już wyszło z mody. Ale ja pokonam to swoją miłością, pokonam to swoją miłością".
Najwyraźniej metoda podziałała, bo Łuczenko umówiła się wreszcie do studia nagraniowego, z którego mogła pochwalić się kolejnym selfie na Instagramie. Dalsza część tekstu autorstwa Szczęsnego pozostaje póki co tajemnicą, ale z udostępnionych linijek można wywnioskować, że życie z Mariną nie należy do łatwych.
Chcielibyście powiedzieć coś Wojtkowi na pocieszenie?