Choć w przypadku kobiet związanych z polską polityką wciąż trudno mówić o jakimkolwiek wyczuciu stylu, największą modową wpadką ostatnich lat pozostaje słynna sukienka Aleksandry Miller. Równo 15 lat temu, 10 lipca 2002 roku, żona ówczesnego premiera powitała japońską parę cesarską w kreacji, którą trudno zapomnieć.
Cesarz Akihito i cesarzowa Michiko w 2002 roku odwiedzili Polskę, by uczcić 100-lecie kontaktów polsko-japońskich. Jednym z punktów wizyty było uroczyste śniadanie w warszawskich Łazienkach. To właśnie tam Aleksandra Miller powitała cesarską parę w odważnej kreacji. Choć fason sukienki niczym się nie wyróżniał, wzrok przykuwał nadruk składający się z różowych napisów "sexy", "cute", "romance", "love", "pink" i "pretty". Sam Leszek Miller sytuację skomentował krótko.
Nie rozwiodę się z żoną z powodu sukienki. Przeciwnie, będę ją wspierać w tych trudnych dla niej godzinach - powiedział.
Zobaczcie zdjęcia słynnej stylizacji Aleksandry Miller. Wyszło "sexy" czy "cute"?