Śledząc losy rodziny Kardashianów, można odnieść słuszne wrażenie, że nie ma w niej miejsca na relacje inne niż patologiczne. Gdy ucichły echa skandalu z chorobą psychiczną Kanye Westa, a przemiana "ojca rodziny", Bruce’a Jennera w kobietę nie budzi już takich emocji jak na początku, kolejną aferę rozpętał spokojny do tej pory Rob Kardashian, który zamieścił na Instagramie nagie zdjęcia matki swojego dziecka - Blac Chyny. Brat Kim chciał się zemścić na byłej narzeczonej za to, że sypiała z obcymi mężczyznami w łóżku, za które zapłacił, a po wszystkim wysyłała mu roznegliżowane fotografie.
W odwecie Chyna oskarżyła Roba o przemoc oraz błyskawicznie załatwiła w sądzie zakaz zbliżania się do niej. Zapowiedziała też, że użyje "wszelkich dostępnych środków" żeby uniemożliwić mu kontakt. To może nie być wcale takie proste, bowiem Rob jest ojcem małej Dream, do której ma takie same prawa rodzicielskie jak Chyna. Celebrytka ma już najwyraźniej jednak plan pozbawienia go opieki nad córką, bo z pomocą znanej "prawniczki celebrytów", Lisy Bloom, złożyła do sądu kolejny pozew, w którym oskarża go o pobicie, ataki agresji oraz grożenie bronią.
Aby uwiarygodnić swoje zeznania, Blac zaprosiła do domu dziennikarzy, którym opowiedziała o szczegółach swojej relacji z Robem. Twierdzi, że zaniedbywał ją w czasie ciąży i powodował u niej chroniczny stres.
Mieszkaliśmy na początku razem przez dwa miesiące, ale on bez przerwy mnie stresował. Powiedziałam w końcu: "Nie będziesz tego robił, kiedy noszę w sobie dziecko" - mówi Blac w rozmowie z magazynem People.
Po tym jak Chyna wyrzuciła Kardashiana z domu, zyskała wreszcie upragniony spokój, ale aktualnie oskarża go również o to, że w czasie ciąży była zdana jedynie na siebie.
Przez całą ciążę byłam sama. Mieszkaliśmy osobno - żali się 29-latka.
W tym czasie Rob wprowadził się do swojej przyrodniej siostry Kylie, która spotykała się wówczas z Tygą, który to z kolei jest ojcem czteroletniego syna Chyny, Kinga Cairo. Niedoszła "Kardashianka" zapewnia, że robiła co mogła, aby ratować związek i relacje z przyszłą-niedoszłą rodziną.
Miesiąc po narodzinach Dream zamieszkałam z Robem i Kylie na około tydzień. Schowałam swoją dumę do kieszeni - a jestem bardzo dumna - zaznacza była striptizerka. Myślałam: "Naprawdę chcę być z tą osobą". Więc zgadnijcie co, Chyna poszła mieszkać do domu tej panienki, która jest jego siostrą. Nie chciałam zatargów, mieliśmy być rodziną i chciałam to jakoś rozwiązać. Wprowadziłam się, ale już po tygodniu myślałam: "Nie zasłużyłam na takie traktowanie, spadam stąd. Nikt nie będzie mnie lekceważył".
Póki co Chyna nie zdradziła, na czym miało polegać to "lekceważenie", ale nietrudno się domyślić, że niebawem ujawni kolejne fakty z życia z najsłynniejszą amerykańską rodziną celebrytów.
Choć para rozstała się już w grudniu 2016 roku, dopiero w czerwcu striptizerka zdecydowała się zaskarżyć narzeczonego.
Wcześniej zdążyła jeszcze naciągnąć "agresywnego Roba" na serię operacji plastycznych i liposukcji, za które zapłacił majątek. Dostała też w prezencie Ferrari i drogocenną biżuterię.
Obecnie Chyna cieszy się wolnością i kolejnymi romansami, a do całej historii zdążyła już dorobić uduchowioną ideologię.
Czuję ulgę, że go zostawiłam, choć szkoda, że to odbyło się w taki sposób, ale czuję że Bóg zsyła nam pewne rzeczy nie by nas zranić, ale by pokazać nam naszą prawdziwą siłę - filozofuje striptizerka. Teraz wiem, że jeśli przez to przebrnę, już nic mnie nie złamie.
Jak myślicie, kiedy Blac opisze "sekrety związku" z Robem w jakiejś książce?