Alicja Bachleda-Curuś raczej nie ma powodów do narzekania na swoje życie. Chociaż już mało kto pamięta, gdzie, oprócz Pana Tadeusza i Ondine, zagrała, wygląda na to, że taki stan rzeczy raczej jej odpowiada. Na co dzień mieszka w Los Angeles i wychowuje ośmioletniego syna Henry'ego, które przyszłość jest zabezpieczona alimentami w wysokości ponad 100 tysięcy złotych miesięcznie. Nic więc dziwnego, że Alicja stara się zapewnić dziecku jak najwięcej wygód, do których zalicza się między innymi prestiżowa szkoła oraz luksusowy dom: Bachleda Curuś wybrała szkołę dla syna. Za 120 tysięcy rocznie!
Niestety, życie na takim poziomie ma też swoje wady, głównie ekonomiczne. Dwa lata temu aktorka wzięła bowiem gigantyczny kredyt na kupno domu. Rezydencja przy Passmore Drive w Hollywood kosztowała ją 1,2 miliona dolarów, a Bachleda była w stanie zapłacić "jedynie" 300 tysięcy. Reszta pieniędzy pochodzi z kredytu, więc współwłaścicielem domu wciąż jest fundusz Nottingham Trust, przez co gwiazda nie może sprzedać posiadłości: Bachleda Curuś sama kupiła dom w Los Angeles! "Wzięła 900 TYSIĘCY DOLARÓW KREDYTU"
Jak zastanawia się Super Express, być może wkrótce Alicja nie będzie już musiała martwić się o wydatki. Wszystko dzięki związku z Marcinem Gortatem, który skłonny jest przecież do wielu poświęceń, głównie finansowych.
Polski koszykarz słynie z tego, że jest dżentelmenem nie tylko na koszykarskim parkiecie, ale i w życiu. W dodatku ma bardzo dobre serce i szczodrze dzieli się swoim pokaźnym majątkiem - chwali sportowca tabloid. Gortat bowiem w 2014 roku podpisał pięcioletni kontrakt z drużyną Washington Wizards na niebagatelną sumę 60 milionów dolarów. Alicja natomiast od kilku lat nie grywa w dobrze płatnych filmach i utrzymanie domu w Kalifornii, może być nieco kłopotliwe.
Tabloid uważa więc, że to idealny moment, by Gortat i Bachleda zamieszkali razem. Będą wtedy mogli cieszyć się "kalifornijskim niebem w gronie najbliższych", a Marcin będzie mógł pomyśleć o przenosinach do Los Angeles Lakers. Wtedy miałby już gdzie mieszkać.
Zobacz też: Bachleda-Curuś przedstawiła Gortata rodzicom: "To znak, że znajomość jest naprawdę ważna"