Gdy wydaje się, że polska muzyka po długich latach prób osiągnęła wreszcie zadowalający poziom i wychodzi na prostą, zawsze znienacka pojawia się Michał Wiśniewski. Cztery lata temu, gdy zapomnieli o nim nawet jego ostatni fani, Michał nagle powrócił z piosenką Filiżanka, w której opisywał jak pije kawę. Niestety dla Michała, a na szczęście dla rodzimej fonografii, wszyscy Filiżankę wówczas wyśmiali. Tylko sam Wiśniewski bohatersko bronił utworu, mówiąc, że tekst "piję kawę jest cudownie, pocałunków lekka pianka słodko pieści suche usta, moja panna filiżanka" jest równie dobry co Ona tańczy dla mnie. Do dziś nie wiemy, czy miał to być autokomplement.
Od czasów apoteozy kawy Michał "nagrał" tylko jedną płytę, Nierdzewny / Remixed, chociaż sformułowanie nagrał może być zresztą nieco na wyrost, bo na dwóch płytach tylko jedna zawierała nowe utwory, pozostałe były remixami starych przebojów Ich Troje. Michał jednak wciąż się nie zniechęca i tego lata próbuje podbić listy przebojów nowym hitem.
We wtorek na YouTubie Michał pokazał nową piosenkę pod obiecującym tytułem Letnia przygoda. Po wsłuchaniu się w tekst i obejrzeniu teledysku nie ma wątpliwości, że utwór opisuje... pielgrzymkę do Częstochowy.
Co ciekawe, tekst piosenki stworzył ceniony artysta Piotr Bukartyk, którego piosenki emitowane są między innymi w Programie III Polskiego Radia. Tej raczej nikt w Trójce nie puści, biorąc pod uwagę, co napisał Bukartyk i o czym śpiewa Wiśniewski.
Przy drodze napotkany sklep, zapukałem, zapytałem, czy dostanę chleb - zaczyna się utwór. Twe słowa zamienione w czyn, noc szalona na kartonach prostych win. Dziki szał naszych ciał zawsze będę w pamięci miał. To była letnia przygoda, ooo, letnia przygoda, ooo, letnia przygoda, ooo.
Dalej jest tylko lepiej:
Śpiewa tłum, wznieca kurz, Częstochowa tak blisko już. W drzwiach stoisz, czekasz jak co rok, znowu mogę z krokiem twoim zrównać krok. Serce me i twój brzuch niech w opiece ma święty Duch. Trzy córy są i jeden syn, kiedyś z czego to utrzymać martwiłbym. A dziś nie... spoko, luz - chwalmy Pana i 500 plus.
Teledysk do Letniej przygody raczej też nie doczeka się emisji w Telewizji Polskiej. Główna część klipu przedstawia bohaterów pielgrzymki, o której śpiewa Michał, ale teledysk zamykają i otwierają sceny w basenie. Nadzy mężczyźni wymieniają się opiniami na temat biznesu w branży turystycznej. Uznanie budzi pomysł, by zainwestować w poruszanie się "pieszo ku*wa". Dopiero na końcu okazuje się, że wśród uczestników libacji w basenie jest ksiądz. Internauci zauważyli też, że w nowym teledysku Michała występuje niejaki Bartosz "Hrabia" Lipiec, były szef ochrony Wiśniewskiego.
Zobaczcie nowe dzieło Michała. Myślicie, że będą je śpiewać na pielgrzymkach?