Choć Cezary Pazura od dłuższego czasu odmładza się prowadząc "młodzieżowy" kanał na YouTube i przyjaźniąc się z blogerami, w końcu dobił do słusznego wieku 55 lat. Wreszcie też nadszedł czas na refleksję nad karierą i aktor przyznał się przed sobą i fanami, że przez ponad dekadę nie zagrał w żadnym dobrym filmie. Choć powodem było zaszufladkowanie go jako ekranowego śmieszka, on sam widzi tu efekt spisków młodszych i bardziej aktywnych kolegów. Przyznał jednak, że w rozwoju kariery nie pomogło mu zainteresowanie jakie budził omawiając życie prywatne w tabloidach.
Po dziesięciu latach Czarek postanowił przełamać złą passę i zagrać w roli godnej siebie. Co więcej, postanowił, że teraz chce wystąpić u boku żony, Edyty. Dzisiaj aktor pochwalił się na Facebooku ich wspólnym debiutem na planie filmowym.
Nagranie zaczyna się dramatyczną muzyką i ujęciami rodem z Incepcji lub nowego Bonda. Nagle słychać głos Czarka, który zaczyna opowiadać dziwną historię o błaźnie i zdradzie. Trudno powiedzieć, czy ma na myśli swoją przyszłą produkcję filmową, czy próbuje się wytłumaczyć z tego, dlaczego zaczął przyjmować role ekranowych błaznów.
Błazen króla nigdy nie zdradzi. Nawet, gdy przyjdzie rozgrywek czas, czapkę z dzwonkami na głowę wsadzi i wyskoczy dżokerem, i przegra z nim as. Mój błazen... - kamera pokazuje Czarka i dwa tulipanki. Nie oceniam tego w kategorii porażek i sukcesów, bo życie aktora to jest... to są ciągłe wyzwania. I wyskoczy dżokerem, i przegra z nim as - powtórzył Pazura.
Na koniec pojawia się informacja, że wkrótce aktor i jego młodsza żona pojawią się razem na dużym ekranie. Powagi sytuacji miały dodać pojawiające się na czarnym tle słowa: "sukces", "tajemnice", "ukrywanie w cieniu", "wyjdą na jaw".
Na jaw wyszło na razie, że przejmujące dzieło, w którym Pazura odkręca to, co niedawno mówił o ostatnich dziesięciu latach kariery, to... reklama kurtek. Trudno powiedzieć, jaki jest związek "szpiegowskich" ujęć i bitewnej muzyki z tym, że ktoś nie marznie, gdy jest mu zimno. Pazura jest jednak dumny ze swojego dzieła i prosi o opinie. Przyznał też, że do tej pory nigdy nie czuł się ubrany.
Moi Drodzy zapraszam na film - zapowiedział reklamę. Zostałem ambasadorem marki LAVARD Twarzowo? Wujek Czarek. Wreszcie naprawdę ubrany. A Edytka - odjazd! P.S. Dajcie komentarze.
Największy odjazd Edyty był dziesięć lat temu, na trasie Kraków-Warszawa. Jak Wam się podoba jej nowa rola? Dajcie Czarkowi komentarze.
Opublikowany przez Cezary Pazura - profil oficjalny na 27 lipca 2017