Agnieszka Radwańska w zeszłym tygodniu poślubiła swego sparringpartnera Dawida Celta. Jak podkreśla przy każdej okazji, decyzja o zamążpójściu nie była spowodowana przekonaniem, że ślub coś zmienia. Wręcz przeciwnie: nadzieją, że wszystko pozostanie po staremu.
Moim zdaniem małżeństwo nie powinno nic zmieniać - wyznała w Pytaniu na śniadanie. Jeśli jest dobrze, to nadal będzie dobrze. Jest to faktycznie krok w przód, taka dojrzała decyzja ludzi, którzy chcą ten związek scalić formalnie, ale tak jak mówię, nie powinno się nic zmienić. Z Dawidem poznaliśmy się, żeby nie skłamać, w 2008 albo 2009 roku w Czechach. Potem był kontakt, kiedy Dawid został drugim trenerem polskiej reprezentacji i ta znajomość była faktycznie coraz większa i większa. Znamy się naprawdę długo**.**
W dniu ślubu Agnieszka wystąpiła w sukni projektu Agnieszki Maciejak, uszytej z prawie 100 metrów tiulu i organzy, bogato zdobionej kryształkami Swarovskiego. Podobno kosztowała 25 tysięcy złotych. Zobacz: Ślub Radwańskiej kosztował... 200 TYSIĘCY?!
Tenisistka od lat jest wierna projektom Maciejak i z każdej kolekcji wybiera coś dla siebie.
Garderobę mam dużą, chyba jak u każdej kobiety, która lubi szpilki, lubi się dobrze ubrać - ujawnia tenisistka. Bardzo lubię sukienki Agnieszki Maciejak. Są naprawdę z klasą, seksowne. Bardzo lubię ten styl, więc Agnieszka jest moją ulubioną projektantką. Nigdy nie kupuję sobie ubrań na pocieszenie. Wolę poczekać na sukces i dopiero wtedy kupić sobie szpilki w nagrodę.
Lato będzie dla Radwańskiej jak zwykle pracowite, zaś wakacje zaplanowała na listopad.
Chciałabym polecieć na Hawaje, ale to za daleko - narzeka tenisistka. Nie chcę, po 10 miesiącach podróży, wsiadać znów w samolot i lecieć 30 godzin na Hawaje.
Jak podkreślała Agnieszka już w wywiadzie dla Gali, ślub niewiele zmieni w jej życiu także dlatego, że na razie nie planują z Dawidem dziecka.
Na razie stawiam na sport i to jest priorytet - zapowiada stanowczo Radwańska. Wiadomo, że te dwie rzeczy ciężko pogodzić, więc absolutnie na razie tenis.