Trwa ładowanie...
Przejdź na

Porzucony pies został "oficjalnym" pupilem prezydenta Korei Południowej! "Zwierzęta mają prawo być wolnymi od uprzedzeń i dyskryminacji"

116
Podziel się:

Nikt nie chciał adoptować Tory’ego, ponieważ sądzono, że jego umaszczenie przynosi pecha. Wreszcie przygarnął go sam prezydent.

Porzucony pies został "oficjalnym" pupilem prezydenta Korei Południowej! "Zwierzęta mają prawo być wolnymi od uprzedzeń i dyskryminacji"

Na całym świecie kampanie wyborcze to czas składania obietnic poprawy życia obywateli, które często - już po wygranych wyborach - pozostają niestety bez pokrycia.

Zupełnie inaczej było w trakcie ostatnich wyborów prezydenckich w Korei Południowej, podczas których zorganizowano nietypową kampanię na rzecz bezpańskich zwierząt.

Kilka organizacji charytatywnych wpadło na pomysł, aby zaangażować kandydatów na prezydentów do akcji adoptowania bezpańskich psów. Kandydaci musieli zadeklarować, że po ewentualnej wygranej przygarną wybranego zwierzaka pod swój dach i otoczą go opieką oraz miłością. Ostatecznie wybory wygrał Moon Jae-in, który już w maju obiecał, że w razie objęcia stanowiska głowy państwa zaopiekuje się psem o imieniu Tory.

Tory to niewielki, czteroletni mieszaniec uratowany w 2015 roku z opuszczonej farmy. Mieszkał na niej przywiązany na niespełna metrowej smyczy, żywił się odpadkami i coraz bardziej podupadał na zdrowiu.

Uratowali go wolontariusze z Towarzystwa Praw Zwierząt na Ziemi (CARE) w Seulu. Niestety, z powodu swojego ciemnego umaszczenia, zdrowy, młody pies nie mógł liczyć na adopcję. W Korei Południowej panuje bowiem przesąd, zgodnie z którym umaszczone na czarno psy mają przynosić pecha.

Tory czekał aż dwa lata, podczas gdy pieski z jaśniejszą sierścią bez problemu znajdowały domy - mówi Park Soyoun z CARE.

Adopcja przez przyszłego prezydenta była więc być może jedyną szansą dla Tory’ego na znalezienie domu.

W środę piesek oficjalnie został mieszkańcem Błękitnego Domu. Na jego cześć zorganizowano nawet specjalną, powitalną uroczystość. Tory nie będzie pierwszym czworonożnym pupilem prezydenta - polityk ma już bowiem psa Maroo oraz kota Jjing-jjing'a.

Prezydent Moon jest miłośnikiem zwierząt i zamierza zaangażować się rozwiązywanie problemu ich bezdomności.

W naszym kraju jest 300 tysięcy bezpańskich zwierząt. Jako społeczeństwo musimy przykładać większą wagę do tej kwestii - powiedział prezydent.

Jae-in w trakcie swojej kadencji zamierza wybudować więcej placów zabaw dla zwierząt domowych oraz zainstalować dozowniki karmy dla bezdomnych kotów.

Zarówno ludzie, jak i zwierzęta mają prawo być wolnymi od uprzedzeń i dyskryminacji - ogłosił prezydent.

Zobacz także: Prezes na wakacjach. Tak wypoczywa Jarosław Kaczyński
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(116)
Gość
7 lat temu
Uwielbiam takie historie :) Badzmy dobrzy dla zwierzat, czesto sa lepsze od ludzi
Gość
7 lat temu
Jaki piękny psiak, fajnie że prezydent bierze udział w takich akcjach :-)
Gość
7 lat temu
To piękny przykład dla innych prezydentów.
Gość
7 lat temu
Swietnie kazde zwierze powinno miec kochsjacego wlasciciela
Gość
7 lat temu
A oni mają ciemne włosy i co. Ciemnota. Super ze piesek w koncu sie doczekal :-)
Najnowsze komentarze (116)
gość
7 lat temu
Hm, dziwne. Jeden z koreańskich piosenkarzy, którego lubię, ma czarną suczkę Kkoming i wszyscy się pieskiem zachwycają.
gosc
7 lat temu
[url= 20mg-cheapesttadalafil.com.ankor
gosc
7 lat temu
[url= 20mg-cheapesttadalafil.com.ankor
gosc
7 lat temu
[url= 20mg-cheapesttadalafil.com.ankor
gosc
7 lat temu
[url= 20mg-cheapesttadalafil.com.ankor
sardi
7 lat temu
Wiecie, że to jedno wielkie oszustwo, a ta fundacja to straszna ściema i naciągają ludzi? polecam poszukać
Fan Lees
7 lat temu
Polecam oglądnąć film o tej fundacji
Gość
7 lat temu
Kochany 😘
gość
7 lat temu
super super super
gość
7 lat temu
tak trzymac!!
G.
7 lat temu
Nasz prezydent tez mógłby adoptować jakiegoś pieska i dać przykład innym.
XXX
7 lat temu
Brawo!
gość
7 lat temu
Cudny Psiunio
Gość
7 lat temu
Przepiękny piesek ❤ Koreańczycy, Chińczycy i inne narody, które jedzą psy to banda debili. Źle dzieje się na świecie, że zwierzęta uważane są za gorszy sort i ludzie nie mają do nich szacunku. To są nasi mniejsi bracia i powinniśmy się nimi opiekować i ich szanować, a nie katować i jeść. Maluszku życzę Ci szczęścia i dużo miłości w nowym domku. Mam nadzieję, że Twój człowiek wynagrodzi Ci czas spędzony w schronisku.
...
Następna strona