Najbardziej żenujące momenty Anny Popek: wywiad o Magiku, zdjęcia z Kurskim, sesja w szpitalu...
Beneficjentka "dobrej zmiany" oburzyła się dzisiaj naszym artykułem o Barbarze Kurdej-Szatan, w którym, o zgrozo... znalazła literówkę.
Okazuje się - co nas jakoś specjalnie nie dziwi - że Anna Popek jest wierną czytelniczką Pudelka. Beneficjentka "dobrej zmiany" oburzyła się dzisiaj naszym artykułem o Barbarze Kurdej-Szatan, w którym, o zgrozo... znalazła literówkę. Nie spodobała się też jej nasza opinia o talencie Basi - która bez wątpienia jest sympatyczną, miłą dziewczyną, jednak wystarczy obejrzeć chociażby jeden odcinek M jak miłość, żeby przekonać się, że są w tym kraju zdolniejsze aktorki.
Skoro więc Anna jest tak wielką fanką Pudelka, mamy dla niej specjalne zestawienie - najbardziej żenujących momentów jej kariery. Dodajmy, że nie jest to krótka lista.
Przy okazji pozdrawiamy i życzymy miłej lektury :)
Celebrytka pisała z takim podekscytowaniem, że nie mogła zdecydować się, którą wersję wpisu opublikować na Facebooku. Po kilku minutach postanowiła dodać jeszcze kilka słów "od siebie". Aniu, skoro jesteś szefową Polskiej Agencji Prasowej, może warto zainteresować się zasadami poprawnej interpunkcji?
... Anna już na niego czeka.
... po operacji serca.
Anna z poświęceniem pozuje fotoreporterom w kostiumie kąpielowym.
"Dlaczego Magik zginął? Rozmawialiście z nim o tym?" - pytała na wizji.
"Paweł Rak jest dobrym muzykiem. To taki, powiedziałabym, zaawansowany raper. Chyba nie nadawałabym się do duetu z takim dobrym muzykiem. Znam jest twórczość, znam słowa"
Później tłumaczyła, że jej żenujące zachowanie było na potrzeby kampanii...
"Ostatnio sluchałam płyty, ktorą nagrał Krzesimir Dębski z jakimś raperem, to było kapitalne. Podobno koncert wspaniały. Krzesimir wygrał konkurs na aranżacje dla Beyonce".
Podczas nagrania na żywo, gdzie rok temu podawała głosy przyznane przez Polskę dla reprezentantów występujących na Eurowizji, Ani zebrało się na żarty. "Zróbmy jakieś jajo" - cieszyła się przed kamerami.
"Dobra zmiana" w mediach publicznych przyniosła jej same korzyści. Pod koniec 2016 roku Ania wręczyła prezydentowi nagrodę "Człowieka Wolności" niemal zalewając się łzami wzruszenia.
...i jak na "gwiazdę" przystało chętnie dzieli się szczegółami ze swojego życia prywatnego. Na przykład o tym, że żyje w celibacie i jest jej "z tym dobrze".
"Nie wierzę, że rodzina patchworkowa jest fajna. Bo nie wiadomo, kto jest czyj, kto kogo bardziej kocha".
Wśród gości był bardzo przystojny mężczyzna o śniadej cerze. Obcokrajowiec, choć bardzo dobrze mówił po polsku. Okazało się, że to Dubajczyk. W trakcie rozmowy oświadczył mi się i zaproponował wyjazd do Dubaju" - ekscytowała się w "Życiu na gorąco".
Ania znalazła świetny sposób na ogłoszenie sprzedaży swojego domu w Podkowie Leśnej, a tabloid chętnie zamieścił zdjęcia willi zdesperowanej celebrytki.
Aby podreperować domowy budżet, zgodziła się także na żenującą sesję w tabloidzie, gdzie pokazywała "kulisy" swojej diety.
Przy okazji zgodziła się wskoczyć do pustej wanny.
"Nowy dom, nowe życie".