Kwestia dostosowywania się społeczności islamskiej do kultury europejskiej wywołuje wiele kontrowersji nie tylko w Polsce. Do zdarzenia, które dosadnie obrazuje to zjawisko doszło ostatnio w jednym z portugalskich kurortów, w Algarve. Kilkuosobowa rodzina muzułmanów mieszkająca na co dzień w hrabstwie Surrey w południowo-wschodniej Anglii wybrała się na wakacje, jednak ich wypoczynek został przerwany przez niemiły incydent.
Turyści wypoczywający w kompleksie Albufeira nie chcieli bowiem zrezygnować ze swoich "tradycyjnych" strojów. 36-letnia Maryya Dean wraz z bratową, Hiną i dziewięcioletnią córką poszły się wykąpać w basenie ubrane w kostiumy z legginsami do połowy łydki i koszulki zakrywające ramiona aż do łokci. Nie spodobało się to pracownikowi kompleksu, który - jak twierdzi Brytyjka - w nieuprzejmy sposób wyprosił je z basenu.
Podszedł do nas mężczyzna krzycząc, że to co robimy jest niedopuszczalne - opisuje Dean.
Kobieta twierdzi, że pracownik na przykładzie jej córki zaczął demonstrować jak ma wyglądać "prawidłowy" strój kąpielowy.
Mówiłyśmy mu, że jest to strój kąpielowy dozwolony w naszej kulturze, ale powiedział, że musimy nosić bikini lub krótkie spodenki jeśli chcemy korzystać z basenu. Powiedział, że kiedy jesteśmy w jego kraju, musimy się dostosować do jego kultury - wspomina Maryya.
Muzułmanki próbowały wytłumaczyć Portugalczykowi, że noszą "konserwatywne" stroje kąpielowe ponieważ z powodów religijnych tylko w takich czują się komfortowo. Mężczyzna był jednak nieugięty.
Nie pozwolono mi nosić stroju, w którym czuję się komfortowo i który został stworzony specjalnie dla kobiet takich jak ja - oburza się Dean.
Kobieta twierdzi, że nigdy w życiu jeszcze nie czuła się tak upokorzona.
Wciąż myślę o tym jak musiałyśmy opuścić basen i pełne wstydu przejść alejką do swojego pokoju, to było obrzydliwe - żali się Maryya. To było potwornie stresujące doświadczenie dla mnie i mojej rodziny.
Przypadek rodziny Dean nie jest rzadkością w Europie. Zakaz pływania w burkini obowiązuje m.in. w niektórych regionach Francji i Niemiec. W Polsce z kolei głośno było w zeszłym roku o przypadku muzułmanki z Koszalina, która wywołała skandal pojawiając się w burkini na jednym z basenów, przez co spotkała się z agresją pozostałych użytkowników pływalni. Groźby były na tyle poważne, że Prokuratura Okręgowa wszczęła śledztwo w sprawie "wyjaśnienia okoliczności nawoływania do nienawiści i znieważania na tle różnic wyznaniowych i narodowościowych".
Zgadzacie się, że muzułmanie powinni dostosować się do obowiązujących zasad kosztem odejścia od swoich kulturowych i religijnych przekonań?
,