Rozwód Angeliny Jolie i Brada Pitta od jesieni zeszłego roku był jednym z najgorętszych, medialnych sensacji. Początkowo większość komentatorów była zdania, że rozpad "najpiękniejszego małżeństwa Hollywood" nastąpił z winy aktorki, która przez lata słynęła z niestabilnej psychiki i autodestrukcyjnych zachowań. Z czasem jednak okazało się, że Brad także miał sporo do ukrycia. Swoje tajemnice wyciągnął na światło dzienne w "oczyszczającym" wywiadzie dla GQ, połączonym z osobliwą sesją na pustyni, w którym przyznał się do bycia alkoholikiem. Od tamtej pory gwiazdor ponoć robi co może, aby utrzymać trzeźwość i odzyskać poprawne relacje z dziećmi, a nawet z samą Angeliną.
Kwestią czasu było kiedy aktorka zdecyduje się na podobne "uzewnętrznienie" w jednym z magazynów. Padło na Vanity Fair, gdzie w połączeniu z "terapeutyczną sesją" Jolie odniosła się do sytuacji prywatnej. Szczególnie wylewna była na temat dzieci i ich reakcji na rozpad rodziny.
Były bardzo dzielne, gdy zaszła taka potrzeba. Wszyscy teraz zdrowiejemy z tej sytuacji. To nie jest zdrowienie tylko od rozwodu. To zdrowienie od życia, od różnych rzeczy, które nam się przytrafił**y** - powiedziała aktorka.
Jak donosi osoba z otoczenia Brada, nie był on zachwycony tym, że Jolie tak chętnie dzieli się opowieściami o odczuciach ich dzieci. Sądził, że Jolie dotrzyma słowa i będzie chronić prywatność Maddoxa, Paxa, Zahary, Shiloh, Vivienne i Knoxa. Tymczasem jego zdaniem, Angie wykorzystała opowieści o dzieciach do autopromocji.
Uważa to za zaskakujące, że Angelina posługuje się dziećmi żeby pomóc sobie w tej sytuacji. Szczególnie po tych wszystkich latach kiedy oboje starali się chronić ich prywatność - donosi informator.
Ponoć poza rozczarowaniem byłą żoną, Pitt na co dzień ma już coraz mnie powodów do zmartwień.
Brad radzi sobie świetnie, naprawdę dobrze. Dzieci są jego rodziną. Kontynuuje przyzwyczajanie się do nowej normalności - dodaje źródło.
W czasie wolnym od spotkań z dziećmi, aktor aktywnie spędza czas z kolegami, skupia się na sztuce oraz na słuchaniu muzyki. Przygotowuje się też do nowego filmu science-fiction pt. Ad Astra.
Swoją drogą, to ciekawe, że Brad ma za złe Angelinie, że ta opowiada w mediach o uczuciach dzieci, podczas gdy sam na okrągło wypowiada się publicznie na ich temat. W tym względzie chyba nadal wiele łączy go z byłą żoną.