Ostatnie lata w show biznesie przyniosły prawdziwy wysyp samozwańczych specjalistek od mody, urody, zdrowia i szeroko pojętego "lajfstajlu". Dla niespecjalnie ambitnych dziewczyn, które nie ukrywają, że ich żywiołem są zakupy i spędzanie czasu na przyjemnościach, pojawiły się nowe "zawodowe" opcje. Bez kończenia odpowiednich szkół czy szkoleń mogą nazywać siebie blogerkami i influencerkami, zarabiając na tym w dodatku gigantyczne pieniądze. Moda ta rozkwitła wraz z rozwojem mediów społecznościowych i przyszła oczywiście zza oceanu. Jedną z pierwszych osób, które wyśledziły ten trend i zaadaptowały go na polskie warunki była Kasia Tusk, która już w 2011 roku założyła bloga, na którym pokazuje jak się ubiera, gotuje, a nawet jak... urządza wnętrza.
Na przestrzeni lat "blogowe imperium" Kasi powiększyło się o dodatkowe elementy takie jak sygnowane jej nazwiskiem ubrania oraz książki.
Pierwszą pozycją z tego obszaru był Elementarz stylu, w którym Tuskówna radziła co robić, aby "zawsze wyglądać z klasą".
Z kolei czas teraz przyszedł na... naukę robienia zdjęć. Doświadczenia w tej kwestii z pewnością Kasi odmówić nie można - w końcu od sześciu lat praktycznie tym właśnie się zajmuje.
W zapowiedzi książki odkryto już nawet przedsmak tajników fotografii, którymi planuje podzielić się z czytelniczkami 30-latka. Można przeczytać, że aby zrobić dobre zdjęcie, należy... "wybrać miejsce, pomyśleć nad ujęciem i w odpowiednim momencie nacisnąć spust migawki". Te bezcenne informacje dostępne są już w przedsprzedaży z rabatem za niecałe 30 złotych.
Kasia Tusk podkreśla, że "dedykuje swoją książkę nie profesjonalnym fotografom, ale wszystkim osobom, które lubią i chcą robić zdjęcia niezależnie, czy korzystają z profesjonalnej lustrzanki, czy zwykłego telefonu z aparatem".
Skusicie się na kupno książki Kasi?