W maju zeszłego roku światowe media obiegła informacja na temat niespodziewanego rozwodu Johnny'ego Deppa z młodszą o 23 lata aktorką, Amber Heard. 54-letni gwiazdor dla młodej kochanki poświęcił wszystko: rzucił Vanessę Paradis, z którą pozostawał w związku przez kilkanaście lat i wychowywał dwójkę dzieci. Choć Johnny i Amber i nie kryli się ze swoim uczuciem, niemal na każdym kroku zapewniając jak bardzo się kochają, rozstali się w atmosferze skandalu po zaledwie 15 miesiącach małżeństwa. Przy okazji publicznego "prania brudów", 31-latka oskarżyła męża o przemoc psychiczną i fizyczną, a także nadużywanie narkotyków.
Po burzliwym rozstaniu Amber rzuciła się w wir imprez i już po kilku miesiącach znalazła nową "miłość życia" - miliardera Elona Muska. Aktorka, która wyrobiła sobie opinię lubiącej opływać w luksusy, nie mogła wybrać lepiej - znany biznesmen bowiem jest założycielem takich firm jak PayPal, SpaceX i Tesla Motors. Jego majątek oszacowano na 13 miliardów dolarów. Choć Elon wcześniej był żonaty, a spotykając się z Amber zapewniał o "rychłym" rozwodzie, wszystko wskazuje na to, że jednak się rozmyślił.
Ich romans trwał zaledwie rok, jednak miliarder nie chciał brać tego związku na poważnie - donosi źródło Daily Mail. To była jego decyzja. Zauważył, że Amber jest samolubną manipulantką i miał dość krytycznych uwag na temat swojego zachowania. Postanowił wrócić do Los Angeles, zostawiając Heard w Australii. Ona nie może się z tym pogodzić, jest zdruzgotana.
_
_