Gdy Telewizja Polska pod rządami Jacka Kurskiego podjęła decyzję o negowaniu działalności Jurka Owsiaka i jego fundacji, zwolennicy WOŚP-u i Przystanku Woodstock postanowili stanąć po stronie Owsiaka, nie zawodząc zarówno podczas kolejnego, rekordowego finału Orkiestry, jak i obecnością na festiwalu.
Fakt ten nie podoba się jednak władzom TVP do tego stopnia, że niemal każda wzmianka o tegorocznym finale WOŚP czy Przystanku Woodstock była przedstawiana w mało optymistycznym świetle:
Czara goryczy została przelana, gdy we wtorkowym wydaniu Wiadomości Krzysztof Ziemiec zapowiedział materiał oparty na cytacie z magazynu Daily Star dotyczący tegorocznej edycji festiwalu. Problem w tym, że został on źle przetłumaczony i przeinaczony przez wydawców. Owsiak postanowił odpowiedzieć za pośrednictwem Facebooka, publikując własną wersję serwisu informacyjnego zatytułowaną Wiaaadomoo:
Krzychu, znamy się jeszcze z programu Trzeciego Polskiego Radia. Atmosfera budowała wtedy dziennikarstwo solidne, wiarygodne, pełne przyjaźni - zaczął. Krzychu, nawet piliśmy wódkę razem na przyjęciach. Podziwiałem twoją dzielność, kiedy ratowałeś dzieci z opresji. (...)
Więc uwierz mi, jako staremu znajomemu: Byłem tam, odpowiadałem za ten Przystanek Woodstock i powiem ci tylko jedną rzecz: brałeś udział w tym momencie, w niezwykle zmanipulowanej wiadomości. (...) Krzysztof, porzuć ten podły zawód - w tym miejscu, w którym jesteś. Znajdź coś innego, przyzwoitego, tak, żebyś mógł znowu rozmawiać i żebym mógł się z tobą napić wódki. Zmanipulowany na maksa materiał obraził setki tysięcy ludzi.
Chociaż od publikacji osobliwego serwisu informacyjnego minęła już prawie dobra, Krzysztof Ziemiec jeszcze nie odpowiedział Owsiakowi na jego apel. Myślicie, że kiedykolwiek to zrobi?
**Tak wygląda 80 tys. osób? Oto tłumy na Woodstockiu
**