Marta Wierzbicka ma to nieszczęście, że od lat szufladkowana jest jako aktorka Na Wspólnej oraz posiadaczka sporych piersi, które zdążyła już pokazać w Playboyu. Od czasu do czasu próbuje przebić się do pierwszego rzędu celebrytek, opowiadając między innymi o tym, że jako jedyna z ekipy najnowszego sezonu Azja Express przytyła kilka kilogramów.
Kilka dni temu Marta spotkała się z koleżanką w centrum Warszawy, a potem pojechała do domu skuterem: Dorodna Wierzbicka na skuterze (WIDEO)
Niestety, Martę najbardziej ubodło to, że została przez nas uznana za "dorodną", czemu poświęciła specjalny wpis na Facebooku. Wierzbicka stwierdziła, że "woli poświęcać czas na ciekawsze rzeczy" niż walka z kłamstwami i obraźliwymi zwrotami. Nie przemilczy jednak sugerowania tego, że "jest gruba".
_**Ja jak każda pewnie kobieta mam oczywiście różne "ale" odnośnie swojego wyglądu, ale uważam że wyglądam normalnie, a przede wszystkim jestem szczęśliwa**_ - pisze Marta. Tak samo jak większość dziewczyn, z którymi pracujemy, przyjaźnimy się, codziennie mijamy się na ulicy. Niech nikt więc nie daje sobie prawa, aby wmawiać tym wszystkim fajnym dziewczynom, że najlepiej wyglądać jak "wieszak", bo jak nie to ktoś nazwie je "dorodnymi", jak jakieś krowy.
Marta, nie przejmuj się, nikt nie zasugerował, że jesteś gruba. Wręcz przeciwnie - znamy Słownik Języka Polskiego oraz Słownik Synonimów i zapewniamy, że to był komplement. "Dorodny" to inaczej ktoś, kto "wyróżnia się pięknym i zdrowym wyglądem", jest "urodziwy" i "przystojny".
Zobacz sama. Mamy nadzieję, że ani Ty, ani Twoi znajomi z branży nie posądzają nas zawsze o najgorsze intencje.