Cztery lata temu Superniania wysłała na "karnego jeżyka" Jakuba Śpiewaka, szefa Fundacji Kidprotect.pl. To Dorota Zawadzka ujawniła, że prezes organizacji mającej zajmować się zwalczaniem przestępczości seksualnej wobec dzieci zdefraudował ponad 220 tysięcy złotych z jej kont, wydając je na ubrania drogich marek, perfumy, biżuterię oraz wakacje dla siebie i narzeczonej. Ostatecznie "karny jeżyk" to dwa lata za kratkami w zawieszeniu oraz spłata 306 tysięcy złotych zadośćuczynienia.
Wkrótce po ujawnieniu afery i wyroku Śpiewak postanowił się przebranżowić. Założył portal dla "mądrych rodziców" oraz zainteresował się... sado-maso (zobacz: Śpiewak PROMUJE SADO-MASO! Klipsy na penisie i seks analny!). Najpierw pochwalił się nagraną muzyką, ale przeszedł też od słów do czynów.
Okazuje się, że Śpiewak, który niedawno chciał chronić dzieci przed pedofilią a rodziców pouczać o byciu mądrym, został "niewolnikiem" swojej "pani". Sadomasochistyczny układ zakłada, że ma wypełniać wolę swojej partnerki, a jego najnowszym zadaniem jest znalezienie jej... biseksualnego kochanka. O tym, że jego domina zdecydowała się na "cuckold", czyli kontrolowaną zdradę w obecności partnera, ogłosił w grupie BDSM na Facebooku.
To ogłoszenie wstawiam na polecenie mojej Pani, ponieważ poprzednie prowadzone przez nią poszukiwania nie dały zadowalającego efektu - napisał "pies" swojej pani. Moja Pani kazała mi znaleźć dla Niej mężczyznę do cuckoldu.
Oczekiwania mojej Pani są następujące:
1. Pełnoletni, wiek do 40 lat;
2. Wie, czego chce. Wie, co to jest cuckold. Nie ma problemów z erekcją;
3. Może być uległy, dominujący lub switch - bez różnicy - i tak żadnych praktyk BDSM moja Pani z nim nie przewiduje; e przypadku mężczyzn dominujących ważna uwaga: żadnych prób przekonywania mojej Pani do uległości;
4. Biseksualny (aktywny);
5. Może spotkać się w porach raczej przedpołudniowych / popołudniowych, spotkania wieczorne z przyczyn organizacyjnych niestety nie wchodzą w grę.
6. Miasto: Warszawa.
Jeśli jesteś zainteresowany, wyślij, proszę, maila do mnie, pisząc coś o sobie (poprawną polszczyzną), a także załączając zdjęcie, na którym widać Ciebie (i tak mamy się spotkać, więc chowanie twarzy jest bez sensu) oraz zdjęcie organu kluczowego dla przebiegu spotkania.
Trudno nie odnieść wrażenia, że niewolnicza służalczość Śpiewaka rzuca nowe światło na powody, dla których szef organizacji charytatywnej wydawał pieniądze na luksusowe wakacje dla siebie i partnerki, ubrania i perfumy.
A może ma takie poczucie winy, że postanowił odsiedzieć wyrok jako domowy więzień i niewolnik?