Problem z asymilacją muzułmanów w środowiskach zachodniej cywilizacji polega w dużej mierze na tym, że niektóre przekonania tych najbardziej radykalnych brzmią po prostu absurdalnie. Nie jesteśmy w stanie znaleźć uzasadnienia dla zakrywania twarzy i całego ciała w upalny dzień, dla traktowania kobiety jako mniej wartej od wielbłąda czy kozy oraz obiektu służącego jedynie zaspokojeniu potrzeb seksualnych męża.
W Koranie można też znaleźć wiele niepokojących zapisów mówiących o tym, że mężczyzna w celu zaspokojenia się może pod pewnymi warunkami, "korzystać" ze zwierząt hodowlanych, jak również uprawiać seks z kilkuletnimi dziewczynkami, o ile są już z nim po ślubie. Sam Mahomet pojął Aiszę za żonę, gdy miała zaledwie 6 lat, a małżeństwo z nią "skonsumował" trzy lata później.
Teraz głośno jest o "warsztatach dydaktycznych" prowadzonych w zachodnim Sydney. Wykładowcą była muzułmanka Jamaal ud-Din, która urodziła się w tradycyjnej, chrześcijańskiej rodzinie, jednak w pewnym momencie uznała, że tyko islam da jej drogę do prawdziwego zbawienia. Od 28 lat jest gorliwą wyznawczynią Allaha, a swoje poglądy propaguje jako nauczycielka w islamskim college'u w Australii.
Ud-Din, znana także jako Mona Parkin, dała dwugodzinny wykład na temat oddania Bogu i pielęgnacji ciała, w trakcie którego straszyła młode dziewczyny wiecznym potępieniem jeśli... będą regulować sobie brwi.
Obojętnie jak chcecie to sobie tłumaczyć, popadacie w potężny grzech - ostrzegła zgromadzone w auli studentki. Allah zakazał wyrywania brwi i nieważne, jak to nazwiecie. A co mówią sobie dziewczyny? "Ja tylko czyszczę, nie wyrywam, ja oczyszczam". To brzmi świetnie, prawda? Gładko oczyszczone. Brzmi świetnie, ale to jest zakazane. To, że nazwiecie coś innymi słowami, nie zmieni rzeczywistości.
Córka i wnuczka chrześcijańskich kaznodziejów stanowczo ogłosiła, że dokonywanie aktów niezgodnych z wolą Allaha jest niewybaczalnym grzechem. Zgodnie z fundamentalistyczną interpretacją Hadisu, czyli najważniejszego po Koranie źródła muzułmańskiego prawa szariatu, depilowanie i regulowanie brwi przez kobiety jest równie ciężkim grzechem jak... golenie brody przez mężczyzn.
To nie pierwsza tego typu "pogadanka" na australijskiej uczelni. W kwietniu tego roku szejk Mohamad Doar z Ahlus Sunnah Wal Jamaah Association także poprowadził w jednej ze szkół warsztaty, w ramach których "uczył" nastoletnie dziewczęta, jak mają traktować swoje ciało. Twierdził, że jeśli będą się golić, depilować woskiem lub regulować brwi, spowodują gniew Boga.
Nie wolno usuwać włosów z brwi, to poważny grzech. Kobieta, która to zrobi, będzie przeklęta przez Allaha - zapowiedział.
Warsztaty organizowała muzułmańska organizacja charytatywna Sisters United. Na jej oficjalnej stronie można przeczytać, że zajmuje się między innymi odwiedzaniem chorych w domach i szpitalach, organizowaniem pogadanek i spotkań integracyjnych dla "sióstr" oraz... wsparciem emocjonalnym.
Z pewnością po wykładach, na których młoda kobieta dowiaduje się, że będzie wiecznie potępiona z powodu depilacji, wsparcie emocjonalne może się przydać.