Sonia Bohosiewicz uchodzi za aktorkę, która potrafi pokazać humory. Kilka lat temu wraz z siostrą zrobiły żenującą antyreklamę filmowi Obława na 14. Festiwal Polskich Filmów w Los Angeles. Chociaż organizatorzy spełnili wszystkie jej warunki, zaprosili jej siostrę do towarzystwa i zakwaterowali obie w luksusowym hotelu, Sonia nie uznała za stosowne wypełniać obowiązków służbowych. Premiera filmu pomyliła jej się z wakacjami, zaś Maja obraziła się na organizatorów o to, że na konferencji prasowej ktoś zapytał ją, w jakim filmie grała...
Od tamtej pory obie siostry starają się pokazać, że są równymi babkami, z dużym dystansem do siebie. Niestety, podobno rzeczywistość trochę temu przeczy.
Jak donosi Fakt, aktualnie Sonia stroi fochy na planie filmu _**Narzeczona na niby**_. Wprawdzie nie gra tam głównej roli, bo w tych obsadzono Julię Kamińską i Piotra Stramowskiego, jednak bardzo się stara pokazać ekipie, kto tu jest największą gwiazdą. Oczywiście jej zdaniem.
Podczas gdy inni aktorzy spokojnie wykonywali swoją pracę i nie opóźniali zdjęć, Sonia regularnie stroiła fochy - ujawnia osoba z ekipy. Raz było jej za gorąco, raz przeszkadzało jej, że pada deszcz. Narzekała też notorycznie na makijaż albo na to, że źle wygląda, jakby wiedziała wszystko lepiej od makijażystek**.**
Oprócz niej, Kamińskiej i Stramowskiego, w filmie zobaczymy także Tomasza Karolaka i Piotra Adamczyka. Ponoć żadnemu z nich, w przeciwieństwie do Soni, nic nie przeszkadzało.