Od dłuższego czasu gęstniejąca atmosfera polityczna prowokowała środowiska artystów i twórców kultury. Wielu z nich bezpardonowo krytykowało rządy Prawa i Sprawiedliwości, wyrastając tym samym na "twarze walki o kulturę". Wśród największych krytyków znaleźli się między innymi Maja Ostaszewska, Magdalena Cielecka, Jacek Poniedziałek i Andrzej Saramonowicz. Niedawno w mediach pojawiły się plotki, że zaangażowani artyści będą chcieli wyrazić swój sprzeciw wobec "dobrej zmiany" organizując własny ruch. Podobno niezwiązany z polityką, ale same założenia Kultury Niepodległej pozwalały w to wątpić.
Przypomnijmy: Ostaszewska, Saramonowicz i Cielecka zamierzają stworzyć własny ruch? "Ogłosimy w całej Polsce Manifest i Postulaty!"
Równo dwa tygodnie po pojawieniu się pierwszych informacji o Kulturze Niepodległej, twórcy ruchu opublikowali w Internecie swój apel i postulaty. Nie zabrakło także filmu na YouTubie, w którym wystąpili między innymi Kayah, Andrzej Saramonowicz, Bartłomiej Topa, Magdalena Cielecka, Jacek Poniedziałek i Maja Ostaszewska.
Twórcy zaangażowali w Kulturę Niepodległa podkreślają, że nie chcą być partią polityczną, a ruchem, który będzie miał wpływ na tworzenie niezależnej kultury, bez względu na poglądy tej czy innej opcji.
My, ludzie sztuki, artystki i artyści, animatorzy, uczestnicy kultury, by bronić prawa każdego obywatela do nieograniczonego korzystania z dóbr kultury, powołujemy ruch KULTURA NIEPODLEGŁA - mówią.
Nie reprezentujemy żadnej partii ani ideologii. Różnią nas poglądy polityczne, estetyczne i filozoficzne, miejsce zamieszkania i status społeczny. Łączy nas idea kultury niepodległej, wolnej, otwartej, czerpiącej siłę z różnorodności. Kultura polska jest taka, jacy są Polacy: prawicowa i lewicowa, konserwatywna i awangardowa, patriotyczna i kosmopolityczna, chrześcijańska i świecka. (...) Od wielu lat politycy w Polsce próbują, używając środków nacisku ekonomicznego, organizacyjnego i wyznaniowego, wykluczyć z publicznego obiegu niezależnie myślących twórców. Tym samym pozbawiają Polaków wolności wyboru i dostępu do kultury. (...) Naród pozbawiony dostępu do kultury otwartej i różnorodnej, traci zdolność do dialogu i krytycznego myślenia, stając się podatnym na manipulacje.
Nie godzimy się na to. Będziemy walczyć o polską kulturę. Na kartach książek, na łamach prasy, na ekranach kin, na scenach teatralnych i estradach, w galeriach, w Internecie i telewizji, w przestrzeni publicznej, wszędzie tam, gdzie spotykamy się z widzami, słuchaczami i czytelnikami. (...)
Artyści zapowiadają, że ich działalność wystartuje wraz z ogłoszeniem "obywatelskich obchodów" stulecia niepodległości, które mają być odsunięte od polityki i propagandy, bo "niepodległy kraj zasługuje na niepodległą kulturę".
Obywatele Kultury, bo tak mówią o sobie twórcy ruchu opublikowali także postulaty, wśród których najpoważniejszym jest ten o "opiniowaniu polityki kulturalnej i działalności edukacyjnej państwa". Artyści chcą działać na poziomie samorządów oraz... zmieniać media publiczne, którym należy się "przywrócenie misyjności". To wszystko we współpracy z Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego.