Odkąd wyszło na jaw, że książę Harry spotyka się ze starszą od siebie kanadyjską aktorką i celebrytką Meghan Markle, media czujnie śledzą każdy ich krok. Para jest jednak bardzo dyskretna i nie daje wielu okazji do sfotografowania się razem. Oficjalnie nie udzielili też żadnego wywiadu na temat swojego związku i większość informacji na ich temat pochodzi z donosów "życzliwych" osób z ich otoczenia. To właśnie oni ujawnili między innymi, że 35-letnia rozwódka nie jest przez rodzinę królewską uważana za "godną partię" dla księcia. Nie lubi jej zwłaszcza księżna Kamila, która ostatnio ponoć wprost zapowiedziała, że jeżeli zdecyduje się wyjść za Harry'ego, nie będzie miała z nią łatwego życia.
Książę zdaje się jednak ignorować zdanie swojej rodziny i poważnie traktuje związek z Markle. Ma zresztą poparcie mediów i poddanych, którzy kibicują parze i z niecierpliwością wypatrują informacji o zaręczynach. Co jakiś czas pojawiają się spekulacje, że oświadczyny nastąpią lada dzień... o ile już się nie odbyły.
Ostatnio Harry wraz z Meghan wybrali się na wakacje do Botswany, gdzie młody Windsor bawił się na safari. Pojawiły się doniesienia, że to właśnie tam 32-latek poprosił swoją wybrankę o rękę, ale ogłosi to oficjalnie dopiero we wrześniu lub w październiku.
Każdy szczegół był starannie zaplanowany - informuje znajomy księcia w rozmowie US Weekly. Jeszcze przed przybyciem do Botswany książę zaaranżował niewielkie przyjęcie-niespodziankę na 36. urodziny Meghan. Impreza odbyła się w domu jego przyjaciela, było mnóstwo lokalnego jedzenia i afrykańska muzyka. Meghan zaniemówiła z wrażenia i była bardzo poruszona.
Ponoć książę stresował się odrobinę przedstawiając wybrankę swoim afrykańskim znajomym. Przyjęcie miało być początkiem trzytygodniowego pobytu w Afryce, w trakcie którego Harry zaplanował się oświadczyć.
Gazeta powołuje się na aż dwa źródła, które potwierdzają, że doszło już do zaręczyn.
Harry nie zdradził szczegółów ani dokładnej daty, ale chciał się oświadczyć w okolicach rocznicy śmierci swojej mamy, aby odtąd móc kojarzyć sierpień z czymś radosnym, a nie tylko z traumą - wyjaśnia informator. Chciał też zrobić to w miejscu bliskim jego sercu.
Ponoć ważną kwestią dla księcia było stworzenie odpowiedniego pierścionka zaręczynowego. Źródło donosi, że pracował nad nim w porozumieniu z najlepszymi jubilerami, a biżuteria będzie "wysadzana kamieniami pochodzącymi z broszki księżnej Diany".
Harry chciał, żeby pierścionek był równie wyjątkowy co obrączka z 18-karatowym szafirem, którą William podarował Kate - twierdzi znajomy.
Informator dodaje jednak, że przez jakiś nikt nie zobaczy publicznie pierścionka.
Harry powiedział, że chce się nacieszyć tą chwilą, zanim media zrobią z tego wydarzenie - tłumaczy. To była podróż ich życia.