Kinga Rusin i torebka za 10 TYSIĘCY idą z Igą na lunch (ZDJĘCIA)
Widać, że się dogadują?
Kinga Rusin po powrocie z kilkutygodniowych wakacji, od razu dostała od TVN szansę przypomnienia o sobie i przeprowadziła pierwszy wywiad z Anią Lewandowską po porodzie, reklamowany jako "szczera rozmowa o macierzyństwie". Po wywiadzie 46-letnia dziennikarka postanowiła podzielić się z widzami śniadaniówki refleksjami na temat przyjmowania uchodźców do Polski i zaapelowała o większą tolerancję i wyrozumiałość dla imigrantów. Po tych słowach, na prezenterkę spadła ogromna fala krytyki ze strony internautów, którzy swoje frustracje postanowili wylać na jej profilu na Instagramie.
Przypomnijmy: Rusin apeluje o przyjmowanie uchodźców: "Ukraińcy wyjadą z Polski i nie będzie chętnych do pracy na budowach!"
Kindze Rusin to jednak nie popsuło humoru. Ostatnio paparazzi "przyłapali" gwiazdę TVN w towarzystwie 17-letniej córki, Igi Lis. Panie wybrały się do jednej z modnych warszawskich restauracji, gdzie nie udawały nawet, że obecność fotoreporterów w jakikolwiek sposób je krępuje. Prezenterka chętnie wdzięczyła się do zdjęć w klasycznej stylizacji uzupełnionej o jej ulubioną torebkę Prady za 10 tysięcy złotych. Iga z kolei postawiła na mniej elegancki zestaw - na lunch z mamą wybrała się w luźnych jeansach, czerwonej kurtce i czarnych mokasynach.
Zobaczcie, jak razem spędziły czas. Widać, że się dogadują?