Wstrząsająca sprawa brutalnej napaści na małżeństwo z Polski na jednej z plaż w Rimini od ponad tygodnia jest tematem numer jeden w polskich i włoskich mediach. Czterech mężczyzn pochodzenia północnoafrykańskiego zaatakowało parę podczas spaceru nabrzeżem. Mężczyznę poturbowali, a kobietę wielokrotnie zgwałcili na jego oczach. Po wszystkim zakrwawionych i przerażonych Polaków znalazła prostytutka, która pomogła im wezwać pomoc. Tej samej nocy banda dokonała również gwałtu na transseksualiście z Peru.
Od początku władze miasta Rimini zapowiadały, że sprawcy zostaną schwytani i surowo ukarani. Szeroko zakrojona akcja i udostępnienie zdjęć przestępców z monitoringu doprowadziły w końcu do ujęcia gwałcicieli. Pierwsi zatrzymani zostali dwaj nieletni, którzy sami zgłosili się na policję, gdyż jak zeznali, "nie byli w stanie wytrzymać presji" i wiedzieli, że wcześniej czy później zostaną rozpoznani.
Dziś znanych jest już więcej szczegółów dotyczących ich tożsamości. Wiadomo, że są to urodzeni we Włoszech bracia w wieku 15 i 16 lat, synowie imigrantów z Maroka. Mieszkali w niewielkim miasteczku Vallefoglia, 30 kilometrów od Rimini i od dzieciństwa dopuszczali się drobnych przestępstw. Nastolatkowie zostali już rozpoznani przez Peruwiańczyka, który potwierdził, że to m.in. oni dokonali na nim gwałtu.
Potwierdziły się też informacje, które nieoficjalnie podawały włoskie media, na temat zatrzymania trzeciego sprawcy - jest nim 17-letni Nigeryjczyk.
Nieco więcej czasu zajęło policji ujęcie czwartego gwałciciela, "przywódcy" gangu, który jako jedyny pełnoletni będzie w pełnym wymiarze odpowiadać za swój czyn. 20-letni Kongijczyk został zatrzymany na stacji kolejowej w Rimini, skąd najprawdopodobniej próbował przedostać się dalej. Mężczyzna został przewieziony na komendę.
Włoska policja jest dumna ze swojej skuteczności, a wynikami pochwaliła się na oficjalnym profilu na Twitterze.
Nasi koledzy z Squadramobile questura Rimini zatrzymali dziś nad ranem czwartego podejrzanego o napaść na polskich turystów w Rimini - napisali funkcjonariusze.
W rozmowie z Polskim Radiem szef policji w Rimini Maurizio Improta powiedział, że schwytanie wszystkich czterech członków gangu to ogromny sukces 30-osobowej grupy śledczej i setek policjantów zaangażowanych w poszukiwania.
Wygraliśmy ten mecz w doliczonym czasie gry - podsumował Improta.