Trwa ładowanie...
Przejdź na

Blogerka Mama ginekolog namawiała fanki do zbiórki na "terapię kawą" pacjentki chorej na raka! "Uważam to za ZNAK!"

1051
Podziel się:

Nicole Sochacki-Wójcicki zaapelowała do internautek o wsparcie akcji. Jedną z metod terapii pacjentki onkologicznej była... lewatywa kawą!

Blogerka Mama ginekolog namawiała fanki do zbiórki na "terapię kawą" pacjentki chorej na raka! "Uważam to za ZNAK!"

Twórcy polskiego Internetu ulegają ostatnio wielu dziwnym fascynacjom. Łatwo wzruszają się zdjęciami zdobiącymi podejrzane zbiórki. Bywa też, że adresaci pomocy... nie istnieją! Boleśnie przekonali się o tym w ostatnim czasie m.in. Ania i Robert Lewandowscy oraz Katarzyna Zielińska, którzy zachęcali do wzięcia udziału w zbiórce na "chorego Antosia", który jak się okazało, nie istnieje.

Nicole Sochacki-Wójcicka, blogerka promująca się na Instagramie jako "Mama ginekolog" z ponad stutysięczną widownią też dała się nabrać. Pomimo lekarskiej praktyki popełniła błąd poważnie godzący w jej wiarygodność. W emocjonalnym uniesieniu udostępniła ogłoszenie o zbiórce na tzw. Terapię Gersona - "niestardardową terapię" leczenia raka... sokami! Najwyraźniej blogerka odłożyła swoją medyczną wnikliwość, kiedy zobaczyła, że zbiórka została rzekomo "zweryfikowana".

Podejrzeń łatwowiernej "instamatki" nie wzbudził też fakt, że jedną z metod terapii była lewatywa kawą! Zamiast medycznego rozsądku uparcie twierdziła w późniejszej relacji na żywo, że "pacjent onkologiczny sam wie, co jest dla niego najlepsze".

Krytyka w komentarzach ze strony jej fanów a nawet przełożonych okazała się tak miażdżąca, że blogerka usunęła wpis promujący "medycynę alternatywną", czyli nieopartą na naukowych podstawach. Niedługo później zrozumiała, że ten ruch był samobójczy dla jej profesjonalnego wizerunku i próbowała wyprostować sytuację tłumacząc, że nie jej w tym wina, bo miała... dobre intencje. Urażona duma kazała jej też traktować wszelkie oskarżenia jako niezasadne.

Opanowanie emocji zajęło Nicole nieco więcej czasu. Z całej sytuacji wyciąga naukę, by "nie ufać alternatywnej medycynie, uważniej przyglądać się publicznym zbiórkom i zachować czujność onkologiczną". Na Facebooku zamieściła też wyjaśnienie, twierdząc że bardzo poruszyła ją "historia rodzinna pacjentki", jednak nie miała pojęcia, że "terapia kawą w ogóle istnieje".

Sprostowanie - w sprawie wczorajszego linku do zbiórki na leczenie ze strony siepomaga.pl. Nie wiem jaką terapię zaproponowano p. Joannie. Poruszyła mnie historia rodzinna, miałam dobre intencje - tłumaczy. W tym moja wina. Nie miałam zielonego pojęcia, że niejaka "terapia kawą" w ogóle istnieje... Pierwszy raz o niej usłyszałam od was - dziś. Nauczkę mam na całe życie. Był to pierwszy i ostatni raz jak zdecydowałam się tu pomóc w publicznej zbiórce. Jest mi bardzo przykro - za niezasadne oskarżenia. A osoby, które chcą mnie obrażać niech spojrzą w lustro czy nigdy nie popełniły błędu i czy potrafiły się do niego przyznać. Tym niemniej życzę p. Joannie dużo zdrowia.

Zobacz także: Będzie łatwiej o publiczne zbiórki pieniędzy
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(1051)
Gość
7 lat temu
Może naprawdę chciała po prostu pomóc? Polacy od razu musza dopatrywać się drugiego dna we wszystkim
gość
7 lat temu
to bardzo fajny doktor, w przystępny sposób wyjaśnia ginekologiczne zawiłości kobietom. Przeprosiła za "wpadkę" gdy tylko ogarnęła temat. Najważniejsze to umieć przyznać się do błędu, krytykować każdy może
gość
7 lat temu
Serio super news.... Nicole wyjaśniła wszytsko następnego dnia... ale nie sprawdzicie... lepiej oczerniać .... żenada
Gość
7 lat temu
Szkoda mi jej bardzo....
gość
7 lat temu
Jesteśmy tylko ludźmi, każdy ma prawo do błędu. A na pudelku sami wykształceni oraz idealni ludzie
Najnowsze komentarze (1051)
gość
7 lat temu
Serio - nie rozumiem tej kobiety. Jak tacy infantylni i nieogarnieci ludzie kończą medyczną? Kojarzę, że bardzo a to bardzo lansowała się w ciąży - pełno zdjęć z brzuchem, a to mebelki dla dziecka, a to inicjały do pokoju, zdjęcia z jakimiś głupimi minami. Niestety poroniła pod sam koniec ciąży - i jest to tragedia jako dla człowieka i jako ginekolog. Bardzo jej tego współczuje i nikomu nie życzę takiego zdarzenia. Sama potem pisała, że wycofa się z social media, aby to wszystko przemyśleć. Nie minęły miesiące a ta wymyśla coraz dziwniejsze akcje i notorycznie podważa swoją wiarygodność jako lekarza. Może i jest to dla niej forma terapii po tej traumie (to nie nam to oceniać) ale chociaż jej mąż powinien ją przystopować bo ostatnio ona się tylko kompromituje.
gość
7 lat temu
baba konczyła medycynę ,wydawałoby sie ze jest ma poukładane w głowie ...no własnie i teraz widac jaka z niej lekarka
gość
7 lat temu
Zastanawia mnie jedno, jest lekarzem, pracuje zawodowo, ma męża, dziecko - kiedy ona ma czas dla rodziny skoro jest tak bardzo aktywna w necie? Ja czasami nie mam czasu koleżance na sms-a odpisać...
gość
7 lat temu
Jako lekarz powinna mieć podstawową widzę o stosowanych terapiach, a nie ośmieszać się.
gość
7 lat temu
Powinni zweryfikować jej dyplom...
gość
7 lat temu
a co to jest madka? Że niby szalona?
Gość
7 lat temu
Moze to miala byc pomaDka 😁
gość
7 lat temu
Pudel ile miałeś spraw za nieprawdziwe informacje? Daj żyć ludziom
Gość
7 lat temu
Na swoim insta MamaGinekolog lansuje zreszta dwie najbardziej nieuprzejme ignorancji ze szpitala przy Starynkiewicza - niejaka dr Szpotańskà, której chamstwo pasuj***ardziej do budki z piwem i zagubiona dr Madej.
Gość
7 lat temu
Nicolę jest fajna kobietą, ale takie błędy są z jej strony niewybaczalne. Jest lekarzem (jeszcze nie ginekologiem, co wielokrotnie wytykali jej koledzy już ze specjalizacja), a także osoba publiczna. Konsekwencje powinien wyciągnąć jej przełożony - zreszta rektor Warszawskiego Uniwersytetu Meycznego
Gość
7 lat temu
I po co ta nagonka na Panią doktor.Często bywam na jej blogu i to jest sympatyczna i kompetentna pani doktor.Dała się oszukać?Nie ona pierwsza i ostatnia.A pudelek hmm waż poziom pisania to jakaś żenada!Może by tak Panią doktor wysłuchać co ma do powiedzenia :-)
GośćE
7 lat temu
Zablokowała Ci bo jesteś tępą idiotką
Koleżanka
7 lat temu
jestem z jej otoczenia to powiem wam jak żenująca to osoba. Lekarzem jest bardzo średnim, bo nigdy nim mie chciała byc. Jest rozpuszczonym dzieckiem bogatych nowobogackich wieśniaków, ktorzy kasą zmusili ją do studiowania medycyny. To w ogole nie jest jej dziedzina, stad odwieczne próby ucieczki w pisanie blogów, książek i produkowania chinskich gadżetów, ktore zwykle nie kosztują 100 zł, tylko sa dodawane za darmo do zgrzewki pieluch. Patrzcie co jest na jej profilu: non stop wakacje, KUP TORBĘ, dziecko zrobiło kupę, CHCIAŁABYM OPOWIEDZIEĆ WAM O SWOIM SEGREGATORZE i czasem gdy przypomni sobie, ze jest lekarzem (BEZ SPECJALIZACJI), to wrzuca notkę na bloga, z informacjami żywcem przypisanymi z innych stron. Stąd cała afera, bo ona kwestie medyczne juz dawno temu olała. Zrobiła cos mechanicznie, bo czuje presję, ze musi czasem cos wrzucić w temacie medycyny. To, ze nie sprawdziła treści tej zbiórki potwierdza tylko jej podejście do tematów medycznych - TOTALNA OLEWKA. Ona nigdy nie chciała byc lekarka! Malowała. Gotowała. Próbowała wszystkiego. W koncu to wszystko połączyła na swoim "medycznym" blogu i po jakimś czasie sama sie przyłapała na tym, ze najchętniej to by juz w ogole nie leczyła tylko podróżowała, pisała "książki" i kręciła teledyski ze swoim wiecznie spalonym gibonami mężem. To jest cyrk.
gość
7 lat temu
Super że cierpi przez to teraz osoba która jest chora. PUDELEK WSTYDŹCIE SIĘ!!! Asia jest naprawdę chora, wszyscy starają się pomóc. Czy prosząc o pomoc dla niej promujemy metody leczenia? NIE! Gdyż każdy wybiera je SAM! Skoro w Polsce wszyscy lekarze nie dają jej już szans, zastanawiam się co każdy hejtujący zrobiłby na jej miejscy. W takich sytuacjach każdy chwyta się wszystkiego! Jeśli jest jakaś szansa że ta terapia pomoże to trzeba spróbować! Tu chodzi o czyjeś życie! Drogi autorze tego tekstu, czy gdybyś dziś usłyszał od swojego lekarza że masz raka i brak szans na przeżycie rozumiem że nie spróbowałbyś innych metod leczenia (skoro chemia nie działa) tylko stwierdził "a pudelek pisał że innowacyjne metody leczenia są złe - nieskuteczne, więc poczekam spokojnie na śmierć". WĄTPIĘ ABY TAK BYŁO!!!
...
Następna strona