23-latka z Londynu oszczędza na jedzeniu, żeby móc jeździć po świecie (ZDJĘCIA)
Bridie Wilkins żywi się tylko konserwami rybnymi i warzywami, dzięki czemu na podróże zostaje jej miesięcznie 600 funtów.
Bridie Wilkins to miłośniczka podróży z Londynu, która całe swoje życie podporządkowała zwiedzaniu świata. Wcześniej 23-latka była typem imprezowiczki, ale teraz uważa, że chodzenie do klubu to strata czasu i pieniędzy, które można wykorzystać zupełnie inaczej. Bridie, która pracuje jako dziennikarka w magazynie o modzie, niemal całą pensję przeznacza na swoją pasję. Aby realizować marzenia o podróżach, narzuciła sobie surowy styl życia. Jej dietę stanowią wyłącznie konserwy rybne i warzywa, a żeby zaoszczędzić na biletach, do pracy chodzi pieszo. Dzięki temu jej miesięczne wydatki na jedzenie, czynsz i rachunki wynoszą 400 funtów, a 600, które jej zostaje w całości przeznacza na wycieczki. Wilkins zwiedziła jak dotąd 19 miejsc - była m.in. w Rzymie, Paryżu, na Bali czy Malediwach. W planach ma odwiedzenie kurortów m.in. w Kopenhadze, Los Angeles i Meksyku. Twierdzi, że wyrzeczenia, które podejmuje są niczym w porównaniu z radością ze spełnionych marzeń.
Nie myślę o tym, że sprowadziłam swoją dietę głównie do ryb w puszkach. Jeśli kocha się coś tak jak ja kocham podróżowanie, to nie myślisz o tym, ile poświęcasz - przekonuje Bridie i zapewnia, że samotne podróże podniosły jej poczucie własnej wartości.
Jestem o wiele bardziej pewna siebie. Mam dopiero 23 lata, a już wielokrotnie sama podróżowałam samolotem, byłam też na tygodniowej samotnej wycieczce. Aktualnie, kiedy nie podróżuję, spędzam czas na planowaniu kolejnych wycieczek - opowiada Wilkins.
Zdjęciami z podróży Bridie chwali się na Instagramie.
Moja rodzina i przyjaciele uważają, że jestem szalona, ale mam nadzieję, że moje doświadczenia zainspirują innych do podjęcia nowych wyzwań - mówi podróżniczka.