Drugi w sezonie odcinek swojego programu Kuba Wojewódzki postanowił rozpocząć od rozważań na temat pierwszego. Jego gośćmi byli Deynn i jej chłopak Daniel Majewski, którzy zgodnie zapewnili, że są inteligentnymi ludźmi, chociaż nikt poza nimi tego raczej nie zauważa. Trzeci gość, pisarz Tomasz Piątek, nie zabrał głosu w tej sprawie, być może dlatego, że akurat jego inteligencja nie budzi większych wątpliwości.
To jest ciekawe: podobno byli u mnie najgłupsi goście od początku istnienia tego programu - zagaił Wojewódzki. Określenie "ameba" było najdelikatniejszym w internecie. Ale tak się zastanawiam: skoro to były dwie ameby, to dlaczego spowodowały taką burzę w sieci?
Tym razem było mniej burzliwie, być może dlatego, że zabrakło ameb.
Pierwszym gościem był biegacz, mistrz Europy i wicemistrz świata Adam Kszczot. Wojewódzki przedstawił go narzekając, jaki sport jest niesprawiedliwy.
Polskie media, czy polscy piłkarze wygrywają, czy przegrywają, piszą. Czy żona jakiegoś piłkarza kupiła samochód - piszą. Czy nie kupiła - też piszą. Czy się dziecko jakiegoś piłkarza zesrało w gacie - piszą. Czy się nie zesrało - piszą - rozpoczął przedstawianie gościa Kuba. A polscy lekkoatleci i biegają, zasuwają, zdobywają medale i... cisza. Kto ostatni czytał, czy się zesrało dziecko polskiego skoczka? Nikt nie napisał... Adam, kto na przykład zna twoją żonę?
No, ja znam - przyznał biegacz. I nawet ją rozpoznaję.
Adam Kszczot w tegorocznym biegu na 800 metrów w Londynie na spektakularnym finiszu przesunął się z ósmego miejsca na drugie, wyprzedzając pięciu ciemnoskórych zawodników, jakby tamci stali w miejscu. Rzeczywiście, oczu nie można było oderwać, a angielski komentator aż ochrypł z wrażenia. Być może o wicemistrzu świata na 800 metrów zrobi się jeszcze kiedyś głośno, ale to raczej pod warunkiem, że weźmie udział w Tańcu z gwiazdami albo pojedzie żebrać do Azji.
Drugim gościem była Natalia Szroeder. Ona akurat zdążyła już wystąpić w Tańcu z gwiazdami, a nawet go wygrać. U Wojewódzkiego promowała swój najnowszy utwór pt. Zaprowadź mnie, nagrany do filmu dla dzieci i młodzieży Tarapaty.
Natalia, obecnie 22-letnia, z wiekiem zaczyna trochę przypominać młodszą i zdolniejszą Nataszę Urbańską. Do studia przyszła w ryzykownym obcisłym kombinezonie bez ramiączek, który odrobinę wymykał się spod kontroli.
Nie spodziewałam się, że to tak będzie opadać. Myślałam, że będzie bardziej pod szyję - wyznała. To jest kombinezon jednoczęściowy. Ledwo tutaj weszłam.
A jak jesteś na scenie to ludzie krzyczą "rozbieraj się"? - zainteresował się prowadzący.
Kiedyś było "pokaż cycki", ale to krzyczeli kibice, bo występowałam wtedy na stadionie - wspominała Natalia. Ja mam raczej szczęście do ludzi, wszyscy są dla mnie mili. Mi jest w ogóle bardzo dobrze. Nie powiedziałam, że się z nikim przez ostatnie lata nie spotykałam. Mi jest teraz spoko. Widocznie nie spotkałam jeszcze takiego chłopca. Musi być inteligentny, zabawny, wrażliwy. I jeszcze dobrze, żeby słyszał muzykę.
Wojewódzki dostrzegł w tym swoją szansę.
Wiesz, ja mam Renię. Ale ona by cię bardzo polubiła... - skomentował zachęcająco. Jesteście nawet w podobnym wieku.
Uważasz, że mój strój jest niegrzeczny? Bo ja się, szczerze, boję SMS-a od mojej mamy po programie - wyznała Natalia. Tata też będzie oglądał, ale myślę, że spojrzy na to łaskawszym okiem. Tak, mi się wydaje, że jestem grzeczna... Ale znam wulgaryzmy! Jak jeżdżę busem z moim zespołem to chłopaki straszne przeklinają i ja potem jak wysiądę to też przeklinam.
Możemy to potem wyciąć, ale tak na mój nochal, a ja mam nosa do takich spraw, jesteś jeszcze dziewicą - oświadczył prowadzący.
_**Mówiłam, że nie będę się wypowiadała na takie tematy. Zostawiam to wam**_ - odpowiedziała piosenkarka. Byłam w związku trzy lata z chłopakiem. To oczywiście o niczym nie świadczy. Nawet jeżeli jestem, to jeszcze mam bardzo dużo czasu do tego, żeby nie być**.**
To w takim razie wyobraź sobie, że wylądowałaś na bezludnej wyspie z Petru i Schetyną i Bóg do siebie mówi, że musisz pociągnąć ten lud dalej. To z kim być wolała mieć dziecko? Nie wyjdziesz ze studia póki nie odpowiesz: Petru czy Schetyna - zagroził Wojewódzki. Czy wolisz, żeby dziecko miało takie zęby, czy fryzurę jak Petru i kredyt we frankach?.
Na pewno bym się przejęła sytuacją i zaludniła ziemię - wyznała Natalia. Ale jedno dziecko nie wystarczy. Żeby było sprawiedliwie”.
Kredyt kredytem, ale my chyba jednak obstawialibyśmy Ryśka.