Grzegorz Miecugow był cenionym dziennikarzem, publicystą i współtwórcą TVN24, który od kilku lat zmagał się z nowotworem płuc. Tomasz Sianecki twierdził, że bezpośrednią przyczyną śmierci jego kolegi ze Szkła kontaktowego była sepsa.
Jerzy Zięba, który po wielu wizytach w studiu Dzień Dobry TVN został już "nadwornym" znachorem tej stacji, postanowił po raz kolejny w dość kontrowersyjny sposób wypowiedzieć się na temat medycyny naturalnej. Tym razem, aby dowieźć prawdziwości swojej tezy, posłużył się przykładem Miecugowa, a także porównał leczenie sepsy witaminą C do... hamowania rozwoju łuszczycy.
Wystarczyło podać choremu witaminę C, która działa w przypadku sepsy - zakażenia, które prowadzi do zaburzeń czynności podstawowych narządów - zaczął Zięba po czym jego śmierć nazwał "skandalem": Jeżeli prawdą jest, że pan Grzegorz Miecugow nie zmarł z powodu choroby nowotworowej, a zmarł z powodu sepsy, to jest to skandal. Uważam, że w przypadku Miecugowa można było jeszcze wiele zrobić
Zapytany przez prowadzącego, Marcina Prokopa o to, czego brakuje lekarzom, Zięba odpowiedział:
Tej wiedzy, którą ja przekazuje, o której ja mówię. System kształcenia lekarzy jest tak skonstruowany, że oni tej wiedzy nie mają. Nie wiem dlaczego lekarz nie wie, jak wyleczyć pacjenta z łuszczycy.
A pan wie? - wtrącił Prokop.
Oczywiście, to się robi. Choroba jest uleczalna. W wielu przypadkach współpraca lekarza z naturoterapeutą lub też nabycie tego typu wiedzy doprowadziłoby do tego, że niepotrzebnie chorujemy w tej chwili, niepotrzebnie umieramy, niepotrzebnie cierpimy. To wszystko można zlikwidować czy zredukować w znaczny sposób. - zakończył znachor.
Dodajmy, że Zięba oczywiście nie posiada żadnego wykształcenia medycznego. Dlaczego TVN promuje takich ludzi?