Adam Hofman od czasu gdy stracił stanowisko rzecznika Prawa i Sprawiedliwości i został wyrzucony z partii po "aferze madryckiej", rzadko rozmawia z dziennikarzami. Wydaje się, że rozstanie z Jarosławem Kaczyńskim pomogło mu odnaleźć szczęście. Od tamtej pory zrzucił kilkadziesiąt kilogramów i zaczął biegać maratony. Podobnie jak u Mai Sablewskiej, dieta zmieniła mu także rysy twarzy.
Znalazł jednak czas, by wpaść do Krynicy na Forum Ekonomiczne. Jak pochwalił się w RMF FM, na krynickim deptaku spotkał polityka opozycji, którego nie chce wymienić z nazwiska, który szczegółowo zapoznał byłego rzecznika PiS-u ze strategią opozycji na wygranie kolejnych wyborów.
Ich spinem będzie kwestia: "UE podjęła już decyzję o wykluczeniu Polski z UE. Czekają tylko na wybory parlamentarne. Jeśli PiS wygra wybory, wyrzucą Polskę i Węgry". To będzie plan Platformy - stwierdził Hofman. Może on w dłuższej perspektywie mieć wpływ na serca czy umysły Polaków, bo co jak co, ale UE zaakceptowano zarówno w Polsce lokalnej, jak i centralnej i co do tego nie ma wątpliwości. Opozycja nie ma nadal klucza do serc i umysłów ludzi, którzy wybrali i nadal popierają Prawo i Sprawiedliwość, jednak PiS potrzebuje w dłuższej perspektywie resetu w relacjach z Unią Europejską.
Zdaniem Hofmana, niewykluczone jest także, że zanim do tego dojdzie, PiS wykończy się sam.
Udało się, w "Uchu prezesa" nie ma już na krześle prezydenta. Jestem pod wrażeniem - przyznał w radiu. Teraz musi balansować między tym, by PiS nie chciało wystawić swojego kandydata w kontrze do prezydenta Dudy - to mało prawdopodobne - a samodzielnością polityczną, którą sobie wykuwa. Moim zdaniem - także po spotkaniu prezydenta i prezesa Kaczyńskiego - dojdzie do tego, że ustawy sądowe przejdą, bo inaczej cała Polska i także elektorat PiS-u czy Andrzeja Dudy odczyta to jako wojnę na górze, która jest niepotrzebna. To jedyna rzecz dziś, która może zaszkodzić obozowi władzy przy takich wysokich sondażach i doprowadzić do jakiejś katastrofy.
_
_
