Wraz z "dobrą zmianą" do łask telewizji publicznej wrócił Wojciech Cejrowski, który aktualnie promowany jest na "eksperta" politycznego TVP. Kontrowersyjny podróżnik może teraz do woli promować swoje skrajne poglądy za pieniądze z abonamentu. W programie Minęła dwudziesta w TVP Info ma swój stały cykl, w którym dzieli się specyficznymi przemyśleniami i agresywnie atakuje opozycję.
Rola komentatora w Telewizji Polskiej najwyraźniej bardzo przypadła Wojtkowi do gustu, bo poza anteną także z niej nie wychodzi, a nawet zdaje się dopiero rozkręcać. Jakiś czas temu udzielił wywiadu niemieckiemu dziennikarzowi ze stacji ARD, w którym stwierdził, że Niemcy ograbili Polskę m.in. z dzieł sztuki i dopóki ich nie zwrócą nie może być mowy o poprawnych stosunkach między sąsiednimi państwami. Dodał też, że jego zdaniem "Szczecin nie jest polskim miastem" i najchętniej "oddałby go Niemcom". Przy okazji nazwał też Angelę Merkel "enerdowską koleżanką Putina", a Donalda Tuska "pudlem, który chodzi przy jej nodze". Wyznał także, że Niemcy do dziś kojarzą mu się jedynie z Hitlerem, którego nazywa "największą niemiecką gwiazdą, popularniejszą niż Beethoven".
Przypomnijmy: Cejrowski do niemieckiego dziennikarza: "Reprezentuje pan wroga! Natychmiast ODDAŁBYM SZCZECIN"
Wypowiedzi Cejrowskiego wywołały burzę na Twitterze. Co ciekawe, ostro skomentowało je środowisko prawicowe, które zaczęło się obawiać, że bredzenie podróżnika może zaszkodzić wizerunkowi Prawa i Sprawiedliwości.
Tego typu wypowiedzi będą przypisywane PiS. Z ludźmi nielojalnymi wobec Polski nie warto czegokolwiek budować - uważa Jacek Karnowski z Sieci.
Z kolei Marcin Makowski z Do Rzeczy potraktował słowa Cejrowskiego osobiście.
Cejrowski chce zwracać Szczecin Niemcom. Tam się urodziłem, studiowałem, wychowałem w Stargardzie. Nikt mi domem szafować nie będzie - napisał oburzony.
Kolega Makowskiego z redakcji zwraca uwagę, że TVP, kosztem obniżenia poziomu dyskusji, podbija sobie Cejrowskim wyniki oglądalności.
Gdy pytałem po co TVP Info robi łączenia z Cejrowskim, słyszałem, że WC robi słupki. Teraz Cejro bredzi o niemieckim Szczecinie. Zdziwieni? - pyta retorycznie Piotr Semka. Ten lekceważący stosunek do Szczecina to jakieś przekleństwo po prawej stronie. Stefan Kisielewski pytany o gród nad Odrą też odpowiadał androny.
Okazuje się, że dziennikarze TVP Info, w której podróżnik uchodzi za "eksperta" także nie są zachwyceni jego wywodami.
Między jednym a drugim autografem Cejrowski oddał Niemcom Szczecin. Mało to poważne delikatnie rzecz ujmując - ocenił Samuel Pereira.
Michał Szułdrzyński z Rzeczpospolitej uważa, że Telewizja Polska popełniła błąd promując osoby tego pokroju na "ekspertów".
Jak po wypowiedzi W. Cejrowskiego o konieczności oddania Niemcom Szczecina, czują się ci, szczególnie w TVP, którzy lansowali go na autorytet? - pyta dziennikarz.
Myślicie, że po takiej fali krytyki pozycja podróżnika w telewizji Kurskiego może być zagrożona?