Rok temu Cezary Pazura, którego nie chciała zaangażować w projekt żadna poważna firma, postanowił zostać youtuberem. Ciężko podać jakikolwiek tytuł filmu czy serialu z ostatnich lat, w których Czarek dostałby główną rolę i który nie okazał się klapą. Nawet serial TVN-u z Edytą Olszówką, która u boku Pazury grała główną rolę, został zdjęty z anteny po jednym sezonie.
Po 10 latach aktorskiej posuchy, wyśmienicie zapowiadający się niegdyś aktor, uwielbiany przez wszystkich Polaków zagrał w "ambitnej produkcji". Niestety, okazało się, że "zapowiedź" filmu, w którym wziął udział razem ze swoją młodą żoną, to zwykła... reklama kurtek.
Przypomnijmy:Cezary Pazura wreszcie w czymś zagrał. Na dodatek wystąpił... z Edytą! "Edytka - ODJAZD!"
Prawdopodobnie po tej roli, Edyta Pazura, z domu Zając poczuła się na tyle gwiazdą, że zgodziła się na wywiad w internetowym show swojego męża. Czarek na początku zapytał ją o to, jak wygląda życie z gwiazdą:
Jak to jest być żoną sławnego aktora? Bo miałaś 19 lat i poznałaś jednak sławnego jakiegoś tam aktora, który się ludziom kojarzy i znają go, I nagle jesteś jego żoną. Rodzisz mu dzieci... I wiesz chodzisz z nim za rękę... - przyznał skromnie Czarek.
Edytka ucięła mu w połowie zdania: Ludzie faktycznie są ciekawi, czy ty jesteś ciekawy? Po czym odpowiedziała, że dla niej "jest facetem, a nie aktorem".
Cóż, nie można się z Edytą nie zgodzić. W zasadzie od kiedy weszła z nim w związek małżeński, Cezary w niczym sensownym nie zagrał. Pazura był jednak bardzo ciekawy i chyba cieszył się z tego, że ktoś wciąż uważa go za "sławnego aktora" bo nie pozwalał żonie zboczyć z tematu: No mów dalej, mów dalej maleńka - modulował głos podczas zachęcania żony do zwierzeń.
Ja w sumie... Nigdy tego nie oceniałam w kategoriach, że jesteś aktorem. Tylko naprawdę, że jesteś mężczyzną, ojcem, mężem. Nie zastanawiałam się nad tym. Normalnie nie zastanawiałam się nad tym. Spotkałam mężczyznę, w którym się zakochałam i tyle - mówiła.
Później rozmowa zeszła na temat kłótni. Oprócz tego, że żona Pazury przyznała się, że "nie podaje ręki jak ktoś jej podpadnie" wciąż podkreślała, że jest bardzo dumna z pochodzenia. Być może liczy na jakiś prezent od Artura Szpilki:
Jestem osobą pamiętliwą - grozi. Ja zawsze podkreślam, że jestem z Nowej Huty, bo ta Nowa Huta mnie wychowała w takich bardzo dobrych zasadach, których teraz nie ma i których teraz dzieciom brakuje
Czyli jakich? - dopytywał Czarek.
No wiesz... Nie wolno było kłamać, zawsze trzymaliśmy się razem, nie wolno było zdradzać jeden drugiego - wytłumaczyła. Bo za to po prostu wypadałeś z grupy. To już sam mogłeś sobie chodzić pod blokiem. A byli tacy co się ukrywali. Ale wiesz jakby to osiedle wychowuje w takich podstawowych relacjach... Zdrajca to jest najgorsze co może być, więc w momencie kiedy ktoś mnie okłamie, zdradzi to dla mnie ta osoba nie istnieje. Oczywiście nie przenosi się tych zasad osiedlowych na życie, no bo to niemożliwe
Potem starała się zatrzeć wrażenie "dziewczyny z bloków" i uznała, że lepszy PR zrobi jej jednak "dobry dom":
Z drugiej strony moja mama zawsze powtarzała, żebym była damą i czuła mnie jakiś podstawowych zasad savoire-vivre'u - przyznała. Także wiesz, bardzo o to dbała. Wiadomo na przykład, że nigdy w życiu nikogo nie uderzyła i potrafi się zachować na uważam wysokim poziomie.
Być może ten wywiad miał być szansą na otwarcie Czarkowi i Edytce nowych bram zawodowych. Myślicie, że po deklaracji, że zna zasady savoire-vivre'u, może liczyć na angaż jako mentorka w kolejnej edycji Projekt Lady?
**Edyta Pazura: "Stać mnie na to, żeby nie wypożyczać ubrań"
**