Cezary Pazura nie miał ostatnio szczęścia do seriali. Kolejne trzy produkcje z jego udziałem okazały się nieudane. Przypadki Cezarego P., w którym Czarek miał pokazać, że jest sympatycznym facetem z dużym dystansem do siebie, wzbudził głównie niesmak. Zwłaszcza, że aktor promował serial w stroju kurczaka na cmentarzu.
Kolejną klapą okazała się produkcja TVN-u Aż po sufit. Chociaż powstał na podstawie formatu Packed to the Rafters, który był wielkim sukcesem w Australii, gdzie nakręcono cztery serie, w Polsce się nie przyjął. Zaraz po klęsce produkcji TVN-u, Czarek dostał rolę w nowym serialu Polsatu Powiedz tak!. Okazało się jednak, że w swoim paśmie wygrywał tylko z programem Warto rozmawiać w TVP1. Wprawdzie Pazura świetnie wypadł w przerysowanej roli u Juliusza Machulskiego w Volcie, jednak był to tylko epizod.
Trudno się dziwić, że kiedy tylko pojawiła się nowa propozycja, aktor był gotów na wszystko, by tylko zdobyć rolę. Kiedy producenci serialu Ślepnąc od świateł, opartego na powieści Jakuba Żulczyka kazali mu schudnąć 15 kilogramów, nie mrugnął nawet okiem. Niestety, żona aktora, Edyta zamartwia się, że bardzo zmizerniał i to już w ogóle nie ten sam Czarek co kiedyś.
Schudł do tej roli 15 kilogramów. To mocna rola i równie mocny serial, więc musiał się solidnie przygotować - wyjaśnia w Fakcie. Wszyscy z produkcji już widzieli efekt końcowy i mówią, że rola Czarka jest świetna i mu gratulują. Sama nie mogę się doczekać, by zobaczyć jak wypadł.
Stacja HBO zaplanowała emisję na początek przyszłego roku. Aktor mógłby więc spokojnie wrócić do swojej poprzedniej wagi, ale okazało się, że nie potrafi. Chociaż Edyta rozpieszcza go domowymi obiadami, coś się u Czarka zacięło.
Teraz nie może wrócić do swojej poprzedniej wagi - żali się Edyta. Mówi, że bardzo źle się czuje z tym, że jest taki szczupły.
Współczujecie?
mutex/ocfipreoqyfb/mutex